Pod koniec każdego pobytu w Szklarskiej Porębie robię obejście ulubionych miejsc, żeby się pożegnać do następnego razu. Dziś zaczynam serię wpisów o pożegnalnej wyprawie z 2017.
Poznajecie, gdzie się wybieram na początek?
Tak, Śnieżne Kotły.
Chmurka nadciąga.
Szrenicki Kocioł.
Szrenica ze schroniskiem.
Przy czerwonym szlaku Szrenica - Kotły jest kilka takich zagłębień z wodą. W zależności od tego ile jest wody, widać jak dawno temu padało. Tu całkiem pełne.
Kosodrzewina.
Jeden z moich ulubionych punktów na tej trasie. Po lewo Łabski Szczyt, na środku przekaźnik TV.
Na stronę czeską: tamtędy potem wrócę.
piękna cudowna okolica:)
OdpowiedzUsuńJakis faworyt wśród zdjęć? :)
Usuńchmurki :D
Usuń:)
Usuńprzy tym drewnianym wigwamie jest skrzyżowanie?
OdpowiedzUsuńTak, Czeska Budka. W prawo do Źródeł Łaby. :)
Usuńi love all those landscapes.
OdpowiedzUsuńNew Post on Blog | Instagram | Bloglovin
:)
UsuńChmury zawsze tworzą wyjątkowy klimat. :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOd 2017? No, szacun. Tak długo jeszcze nie zdarzyło mi się żegnać.
OdpowiedzUsuńHahaha, nie "od" tylko "z". ;p
UsuńAż mnie ciągnie do tych miejsc :)
OdpowiedzUsuńJak magnesem. :)
Usuńpikne te chmury
OdpowiedzUsuń:)
Usuń