wtorek, 30 czerwca 2020

Stara Chata Walońska (2)

Widok przez zakratowane okienko dla szybkiego wprowadzenia w nastrój...


Wino dojrzewa.


Ruszt jest, trzeba tylko coś na niego wrzucić.


Widok od lewej strony.


Opuszczamy Chatę. Niedaleko jest kolejny przystanek Trasy Sztaudyngerowskiej.


Powrotny widok na Karkonosze z mojej ulicy.


Nigdy mi się nie nudzi, choć widzę go codziennie, kilka razy dziennie, jak tam jestem. Myślę, że mogłabym się z nim budzić cały rok. :)

niedziela, 28 czerwca 2020

Stara Chata Walońska (1)


W pobliżu Szklarki znajduje się to magiczne miejsce. Tam gdzie ten zielony dach.


Wchodzimy na teren. Wita nas Duch Gór.


Przede wszystkim zabieram Was dziś do podziemi.


Nie przestraszcie się. ;)


Okrągła sala.


Detal.


Fotel. ;)


Trochę straszno...


Prawdziwe podziemia!

piątek, 26 czerwca 2020

Kochanówka

Obiecałam Wam, że dziś zajrzymy do schroniska, które znajduję się przy Szklarce.


Nazywa się Kochanówka.


A to stały rezydent. :)


Ja tradycyjnie konsumuję zupę pomidorową i pierogi, ale bardzo dużo osób bierze gofry i mówią, że są bardzo dobre.


Pora ruszyć pod górę.


Jeszcze chwilę idzie się w towarzystwie potoku Szklarka.


A potem trzeba ruszyć pod górę gdzie czeka Stara Chata Walońska.
Ale to już następnym razem.

środa, 24 czerwca 2020

Szklarka od góry

Dziś popatrzymy na Szklarkę w górnej części.


Wyjście z progu. ;)


Dwa skrzydełka.


Ciekawe formacje skalne w nurcie.


 Naprawiony próg. (dwa lata temu sobie wyrobiła miejsce pod belką, najwyraźniej potrzebowała zmiany)


W czasie kiedy płynęła pod belką, bezmyślni ludzie wchodzili tam mimo zakazu. Dla jednego skończyło się to tragicznie.


Spokojne rozlewisko ponad wodospadem.


Bardzo lubię to miejsce. Zawsze tam przystaję i po prostu patrzę.


Może następnym razem zajrzymy do schroniska przy Szklarce? :)

poniedziałek, 22 czerwca 2020

Trochę Szklarki

Podchodzę do Szklarki od dołu.


Zazwyczaj przy wodospadzie panuje straszny tłok, więc jak się zdarzy moment, że jest pusto, to strzelam zdjęcie za zdjęciem.


Bliżej, dalej...


W pionie, w poziomie.


I znów trochę z oddalenia.


Z barierką.


Bez barierki.


I na koniec bokiem.


To ostatnie bardzo mi się podoba. :) Takie inne. :)

sobota, 20 czerwca 2020

Bliskie spotkanie trzeciego stopnia


A było to tak....

Szłam sobie przez Izery. I w pewnym momencie musiałam udać się w poboczne krzaczki za potrzebą bardzo naturalną. ***

No więc skręciłam ze ścieżki w prawo, wybrałam miejsce i rzuciłam jeszcze okiem w lewo, czy nikt na ścieżkę nie dotarł.

Na ścieżkę nie, ale za ścieżką zobaczyłam ...


Zastygliśmy oboje. On w pozycji pełnej godności, ja w przykucu z opuszczonymi gaciami. 
Chwilę tak trwaliśmy, no ale przecież nie będę sikać, jak ktoś patrzy!!!! ;) 
Cóż było robić, zrezygnowałam chwilowo. 
Podniosłam się, ubrałam, on dalej stoi. (On, bo to chyba jest on, prawda? Zobaczcie te rogi!)
No to podeszłam ciut bliżej, wyjęłam telefon i zrobiłam zdjęcie. 
Nie ucieka! 
Co jest bardzo nietypowe, zazwyczaj zwiewają już jak sięgam do kieszeni. Ten był jednak pozytywnie nastawiony do zdjęć. Celebryta. :D 
No to jeszcze go nagrałam. 



Jacyś ludzie zaczęli iść ścieżką i byli dość głośno. Dawałam im sygnały, żeby się uciszyli, ale Rogaś stwierdził, że dość tego gwiazdorzenia i oddalił się niespiesznym krokiem w chęchy. A ludzie musieli się obejść smakiem (i filmem na moim telefonie). 

*** (Od razu dodaję w nawiasie, że wytrzymanie do domu/schroniska/pociągu/knajpy nie wchodzi w grę, mam hiperurykemię od leków, które przyjmuję, więc sikam mniej więcej co 45 minut. Na swoje usprawiedliwienie mam to, że NIGDY nie zostawiam po sobie chusteczek/papieru itp "atrakcji") 

czwartek, 18 czerwca 2020

Izerska połowa Szklarskiej Poręby (3)


Ostatnia część spacerku dziś.


Na początek Orla Skała.


Co ja się jej naszukałam! Ukryta wśród drzew bardzo dokładnie. Ale orła przypomina. Warto znaleźć.


Nagły widok na góry przez polankę.


Wyraźna ścieżka. Jednoosobowa. :)


"Przewróciło się - niech leży". ;)


Palec na końcu ścieżki. Zeszłam w ten sposób do ulicy Jeleniogórskiej. Po jej drugiej stronie jest Szklarka, ale to już inna historia.

wtorek, 16 czerwca 2020

Izerska połowa Szklarskiej Poręby (2)

Mostek na Czeskiej Strudze.


Tutaj zawsze robię przystanek, siedzę, słucham, macham nogami w wodzie. :)


Drzewo z brodą. :)


Dom malarza, Wlastimila Hofmana. Można zwiedzać.


Tablica informacyjna.


Widok na Karkonosze z punktu widokowego Złoty Widok. (trzy razy słowo widok w jednym krótkim równoważniku zdania, chyba mi tu coś nie wyszło ;p)


Złoty Widok bardzo się zmienił w ciągu tego roku, jak pojadę teraz , to już nie ujrzę drucianej "barierki", ani drewnianych rozsypujących się ławek. Będą za to leżaki... I wiecie co? Chyba wcale mi się ta zmiana nie będzie podobać. Bo na pewno będą tam jednocześnie tłumy nibyturystów. :/


Grób Karkonosza - przystanek na Szlaku Walońskim. Grób jest po drugiej stronie ścieżki. Już go kiedyś pokazywałam.


Dzisiejszą część kończymy Chybotkiem.
Nawet ktoś tam się na szczycie chybocze. ;)