Zostajemy nad Kamieńczykiem.
Pojedyncza strużka.
Słońce na brzegu.
Słońce w wodzie.
A na dnie monety od tych, co chcą tu wrócić.
Jeziorko Kamieńczykowe.
Ściana wody.
Spada z hukiem.
Tylko wejść i stanąć pod tym prysznicem. ;)
co tu dużo mówić.. przepiękny ten nasz świat :)!
OdpowiedzUsuńRacja. :)
Usuńcudowna wspaniała natura!
OdpowiedzUsuńAle też silna! :)
UsuńJejku ja też chce pod prysznic. Wstyd się przyznać ale ja jeszcze w tym roku w górach nie byłam. Okropnośc dla mnie. Kiedy ta pogoda się już na dobre usatbilizuje bo myślę o zdobyciu Rysów.
OdpowiedzUsuńCudne te zdjęcia twoje. Przepraszam, że dawno nie byłam u Ciebie. Ból zęba dawał w tyłek.
Cieszę się, że już wróciłaś i mam nadzieję, że ząb przestał się popisywac swoimi możliwościami. :)
Usuńzłote kamienie...
OdpowiedzUsuńKamieńczyk, przez to pilnowanej zejście?, ma tajemny urok, jakby wymagał zejścia w jaskinię, żeby móc dojrzeć złoto słońca,
taka mi myśl przyszła do głowy :)
Nie ma innego. No chyba żeby się przedzierac strumieniem pod prąd. Hmmm... niezła koncepcja. :)
UsuńPięknie to ujęłaś. :)
Prześwietliłaś go tak, że już lepiej się nie da. :) A wiesz, że za tą spadającą masą wody, znajduje się pewna karkonoska tajemnica? ;)
OdpowiedzUsuńP.S.Tak potrafi tam być po galantych opadach:
https://www.youtube.com/watch?v=-e0g7VBnvsM
Jest moc, co?
Tajemnica Liczyrzepy? :)
UsuńW Centrum Edukacji Ekologicznej jest zdjęcie Kamienczyka po wiosennych roztopach. Wąwóz jest wypełniony do połowy. Ale film robi jeszcze większe wrażenie.
Raczej tajemnica Walończyków.:) Wydrążyli tam niewielką sztolnię (Złota Jama), choć podobno złota tam nie było. Za to całkiem spore skupiska ametystu, już tak.
UsuńWalończycy mieli tendencje do dłubania wszędzie w ziemi. ;)
UsuńSą idealne❤
OdpowiedzUsuńTak. :)
Usuń