środa, 31 marca 2021

Polsko - czeskie Izery (3)

 Pociąg przejechał, można się zając wiaduktem samym w sobie.


Jest całkiem ciekawą budowlą, jak tak sobie nagle z drzew i krzaków wystaje, nad drogą i nad Izerą jednocześnie. 


Punkt drogowskazowy przy nim. 


Gdyby była noc, można byłoby oglądać Drogę Mleczną. 


A w dzień można na przykład budkę dla ptaków. 


I strumyczek. 


Droga jest gładka i równa, ale cały czas lekko pod górę. 


Co chwila kolejne strugi, wpadające do Izery. 


Ta droga jest bardzo odpoczynkowa, choć dość długa. Jeszcze chwila i wyjdziemy z lasu. 


poniedziałek, 29 marca 2021

Polsko - czeskie Izery (2)

 Pamiętacie, że miały być kolejne niespodzianki przy przekraczaniu Izery? No to okazało się, że jeszcze jest kanał!!!


Na szczęście okazało się, że nad kanałem jest przejście, tylko trzeba je znaleźć. Było dobrze ukryte za tą budowlą. 


I całkiem wygodne. 


A potem idąc wzdłuż brzegu wypatrzyłam to, o czym mówił pan, który nas tu przekierował, tylko wtedy nie mogłam go zrozumieć. Prom. Ręczny. Samoobsługowy. Widzicie tę linę nad wodą? No! 


A tak wyglądał most "w robocie". 


Potem poszłam tradycyjnie czerwonym szlakiem w górę w stronę Jizerki. 


Przechodzi się pod wiaduktem kolejowym. I akurat wtedy pociąg nadjechał. 


Więc teraz uwaga! Sesja fotograficzna pociągu relacji Liberec - Szklarska Poręba Górna. 


A w zasadzie odwrotnie. ;) 


Łocho, dwa wagony, ale mi się trafiło! ;) 


Przejechał...


No to idę pod most! ;) 


sobota, 27 marca 2021

Polsko - czeskie Izery (1)

 Pewnego dnia wybrałam się w Izery, miało być znana trasą, a wyszło trochę coś innego. ;) 


Wysiadłam w Harrachovie (dworzec na zdjęciu) i po pierwsze odkryłam, że nie muszę iść trasą rowerową, bo widzę, gdzie jest szlak. Polem golfowym w dół, a potem w las. 


Przedtem parokrotnie przegapiałam skręt. Dlaczego? bo zasłaniały znak szlaku stojące pojazdy. Tym razem nie zasłoniły, więc ruszyłam. 


Strumyczek trzeba sfotografować. 


A potem druga przygoda. Okazało się, że most na Izerze, którym zwykle przechodziłam, jest remontowany i wyłączony z eksploatacji. Kazano mnie i jeszcze jednej pani, zejść w dół biegu rzeki i przejść ją koło tamy. 


Nie spodziewałam się tylko, że będzie to przejście ... na dziko po kamieniach! ;) 
W oddali widać mostek, którym normalnie się przechodzi. 



Ale dużo ludzi tak szło, więc spróbowałam i ja. 


Jak widać dotarłam na drugi brzeg i mogłam sfotografować korytko. :) 

Oraz dopływ Izery. 

Ale to nie był koniec niespodzianek, o czym następnym razem. :) 


wtorek, 23 marca 2021

Kotlina Jeleniogórska (16)

 Staniszowa ciąg dalszy.


Krótkie drzewo. 


Dużo zielonego. 


Jest woda. :) 


Widok z mostku. 


Mieszkaniec stawu. 


Jedziemy w ostatnie miejsce! 

niedziela, 21 marca 2021

Kotlina Jeleniogórska (15)

A teraz Staniszów. 



To wjazd do pierwszego pałacu. 



Budynki dodatkowe. 


A teraz drugi pałac, zwany Na Wodzie. 


Ogród. 


Front. 


Na więcej wody musicie zaczekać do następnego wpisu. ;)

piątek, 19 marca 2021

Kotlina Jeleniogórska (14)

 Zaglądamy do pałacu Bobrów. 


Jest porządnie zniszczony, ale widać, że cos się dzieje. 


Ozdobna brama. 


Baszta zza zieloności. 


Mur obronny. 


Zdjęcia są z 2019 roku, ciekawe czy remont już się skończył i czy pałac już działa. 

środa, 17 marca 2021

Kotlina Jeleniogórska (13)

 Wojanów ciąg dalszy. 



Zegar. 


Staw ogrodowy. 


Z kąta. 


Z kąta w poziomie. 


Do pałacu nie ma wejścia (goście hotelowi i klienci restauracji), więc idziemy do ogrodu. 


Tak wygląda pałac od tyłu, od strony ogrodu. 


Jeszcze kilka rzeźb. 


Ostatnie ujęcie. 


Ruszamy dalej!