wtorek, 29 maja 2018

Spacerek (5)


Labska Bouda czyli monster się wyłania. ;)


A tuż przed nim - mostek na Łabie.
Łaba jest tu taka maleńka, że można ją przeskoczyć.


Ale wodospad już tworzy. :)

niedziela, 27 maja 2018

Spacerek (4)


Kiedy jestem przy Przekaźniku muszę koniecznie rzucić okiem do wnętrza Śnieżnych Kotłów i zrobić zdjęcie. Choćbym była tylko przelotem w drodze w zupełnie inne miejsce - po prostu muszę! :)


Skręcamy na czeską stronę. Chwila marszu bardzo miłą ścieżką między łąkami, kosodrzewiną i coraz wyższymi choinkami i wyłania się schronisko Labska Bouda.


Jak słusznie zauważył Medart pod poprzednim postem, Labska Bouda to potwór, a nie schronisko. ;) Faktycznie, olbrzym, i bardziej w stylu hotelu. Ale czasem dobrze, że jest, jak na przykład za bardzo zaczyna padać...

piątek, 25 maja 2018

Spacerek (3)


A tam na horyzoncie przed nami Przekaźnik TV nad Śnieżnymi Kotłami.


A potem idziemy jeszcze kawałek - i już Przekaźnik tuż tuż. :)


Zobaczcie jakie chmury. Ale pokropiło z nich tylko troszeczkę. :)

środa, 23 maja 2018

Spacerek (2)


Podążamy dalej trasą na Śnieżne Kotły, czerwonym szlakiem.
Droga szeroka, równa i wygodna, można się rozglądać i podziwiać widoki.
Następnym punktem na naszej trasie jest Twarożnik.


Bardzo ładna grupa skałek.
Mnie osobiście twarogu nie przypomina, raczej ptysia. ;)


Taki dość duży ptyś, na 1320 metrów. ;)
Pod spodem "kręciołek" z okazami flory, można potem szukać wokół siebie roślin z tabliczek.

poniedziałek, 21 maja 2018

Spacerek (1)


Podczas każdego pobytu w Szklarskiej Porębie co najmniej kilka (jeśli nie kilkanaście) razy pokonuję trasę do Czarciej Ambony nad Śnieżnymi Kotłami. Potem odbijam w różne strony, ale to jest najbardziej uczęszczana trasa. Nie licząc oczywiście zejścia koło schroniska Pod Łabskim Szczytem, jako że zazwyczaj nie zdążam na ostatni wyciąg w dół. ;p
Więc dziś ruszamy na taki własnie spacerek.
Zaraz po zejściu z wyciągu zaczynam od zajrzenia w Szrenicki Kocioł.


Przekaźnik TV majaczy gdzieś między mgłą a chmurami na horyzoncie - to taki wskaźnik, jak Pałac Kultury w Warszawie. ;).
Potem odwracam się w drugą stronę.


Po lewo przy ścieżce Trzy Świnki - chyba wszyscy już je znają biorąc pod uwagę popularność posta "Były sobie..." ;)
Na wprost - Szrenica, a na czubku schronisko.


sobota, 19 maja 2018

Przed deszczem, po deszczu


Chmury nadciągają nad Szklarską (ulica Jedności Narodowej) znad Śnieżnych Kotłów...


Popadało, umyło, wypuściło słońce...


Z Kamieńczyka aż paruje...

czwartek, 17 maja 2018

Jak to możliwe?

Drzewa są niesamowite.
Zobaczcie to.


Przecież ono praktycznie rośnie ... na kamieniu.
To niżej się złamało. Mam nadzieję, że to się dzielnie jeszcze będzie wiele lat trzymało. :)

wtorek, 15 maja 2018

Trójka na szlaku


Jestem fanką Trójki. Nie chcę wchodzić w dyskusje o tym, jak bardzo się w ostatnich latach zmieniła, bo kto słucha to wie o czym mowa, kto słucha innego radia - zanudziłby się.
Ale nadal jest to jedyne radio jakiego słucham, choć nie gra już 24/7.
I widać, że jestem fanką. ;)


Oprócz tego jak widać zbieram plakietki z różnych miejsc, które odwiedzam. Już PRAWIE nie mam czego kupować, ale okazuje się, że co roku coś się znajdzie. To jest zdjęcie z 2016, plakietki Orle, Szklarka i Hala Szrenicka.
Ale w tym roku to już naprawdę nie wiem, czy jeszcze coś nowego znajdę... ;)

niedziela, 13 maja 2018

środa, 9 maja 2018

Michałowice (6)


Pomoczyłam się jeszcze chwilę w Rudniku. :)


A potem już były Michałowice!


Bardzo urocze, prawda?
Trochę pobłądziłam w tych Michałowicach. Niby dwie uliczki na krzyż, ale jakoś tak nie mogłam się w nich odnaleźć.
A potem wracałam do Szklarskiej zielonym szlakiem bo jakoś późno się zrobiło. Więc tak naprawdę to za dużo tych Michałowic nie widziałam i muszę tam jeszcze wrócić. ;)
I na tym zielonym szlaku też mi się wydawało, że zabłądziłam, już chyba z wrażenia. Dopiero jakaś pani z wiaderkiem grzybów uświadomiła mi, że tu się nie da zgubić, bo jest tylko jedna ścieżka. ;)
I wróciłam szczęśliwie, choć trochę zmęczona. Następnym razem zejdę jednak aż do Piechowic i wrócę pociągiem. :)


poniedziałek, 7 maja 2018

Michałowice (5)


Oczywiście przy drodze nie brakowało uroczych strumyczków, a ja nie mogłam się opanować i musiałam im robić zdjęcie. To jeden z dopływów Szklarki - Bielnik.


A potem całkiem niespodziewanie ze ścieżki zrobiła się droga - dołączyliśmy do szlaku rowerowego.
A przy drodze - platforma.


Wolę myśleć, że do obserwacji zwierząt, nie do strzelania do nich...

sobota, 5 maja 2018

Michałowice (4)


Dziś pod hasłem : "Bogactwo natury".  No bo zobaczcie. :)


Były i grzyby. Nie wszyscy mi wierzyli, jak wysyłałam to zdjęcie i pytali, czy to czasem nie są grzyby z zeszłego roku. ;)
Cóż przyznaję, zdarzyło mi się zabrać kiedyś w maju do Szklarskiej zdjęcie z zimy i wysłac ludziom z podpisem "Ale tu zimno!" ;)
Ale grzyb był autentyczny. :D


Zostawiłam go tam pod krzaczkiem, żeby urósł jeszcze większy. :D

czwartek, 3 maja 2018

Michałowice (3)


Po drodze napotkałam trochę zniszczeń...


Ciekawe czy to wiatr, czy może jakiś misiek trenował swoją siłę?


Na szczęście wiadomo, że to spróchnieje, rozłoży się i posłuży innym roślinkom.
Jak człowiek się nie wtrąca, to przyroda sobie da radę. ;)

wtorek, 1 maja 2018

Michałowice (2)


Po drodze rzuciłam okiem w kierunku Piechowic. Też ukryte w oparach. ;)


Przeszłam mostek na Szklarce i zagłębiłam się w las.


Z ciekawością, bo oto zaczynała się dla mnie całkiem nowa trasa. :)