Na szczycie Szrenicy.
To punkt widokowy, ale jak widzicie, nie tego dnia. ;p
No co ja poradzę, że go lubię. ;)
Doszłam do Trzech Świnek.
Jeszcze troche dziś na czubku, a potem idę w stronę Śnieżnych Kotłów.
Kręcimy się dziś po czubku Szrenicy.
W poniedziałek nastąpiła drobna pomyłka i zamiast trzeciej części, opublikowałam... piątą. ;) Wracamy zatem.
Zsiadam z wyciągu i idę podziwiać czubek Szrenicy w zimowej szacie.