środa, 15 maja 2019

Dwa wodospady (2)

Dziś nadal siedzimy przy Wodospadzie Kamieńczyka.


Jak ja to mówię "My beloved". :)))


Brzeg.


Drzewa na górze wąwozu.


Ściany wąwozu.


I z powrotem na wodę.


Jak srebrne włosy jakiegoś Targaryena. ;)


I chłód, mimo słońca już mocno grzejącego.

12 komentarzy:

  1. uuu zdjęcia ostatnie aż ciarki sprawiają:D

    OdpowiedzUsuń
  2. ciąg wspaniałej wycieczki i wspaniałych zdjęć.Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie. Ściany tamtejszego wąwozu też robią wrażenie, choć bywają niebezpieczne i podatne na skalne obrywy (stąd zabezpieczenia). Przez to właśnie parę osób, dość szybko rozstało się tam z życiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś nie dociera do mnie to niebezpieczeństwo. Siedzę sobie tam jak u Ducha Gór za piecem. Z błogim usmiechem na twarzy. :D

      Usuń
  4. tak czy siak wspaniałe zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  5. drzewa wyglądają tajemniczo
    trochę wrogo?
    ale broda Ducha Gór zawsze kojarzy się z anielskimi...
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drzewa są wrogie tylko jak ktoś do nich podchodzi ze złymi zamiarami. ;)

      Usuń