niedziela, 31 lipca 2022

Rozszalały wodospad (1)

Jak pisałam w poprzednich wpisach, miałam w Szklarskiej 24h deszczu. Dzień spędziłam w Piechowicach i Pakoszowie, a wracając zobaczyłam potok Kamieńczyk rozszalały po deszczu. Wtedy pomyślałam, że to okazja zobaczyć też rozszalały wodospad. Wpadłam do domu, rzuciłam rzeczy, wzięłam tylko telefon i poszłam pod górę. W życiu tak szybko nie dotarłam do Kamieńczyka jak wtedy, chyba w 20 minut już byłam na miejscu. A słychać go było już z daleka. 


Nie wchodziłam do wąwozu, poszłam na górę. Podeszłam do ogrodzenia i zobaczyłam taki widok. 


Masa wody lecąca z hukiem w dół. Kamieńczyk w ogóle nie przypominał siebie. 
Jeśli ktoś nie pamięta jak wygląda wodospad normalnie to zapraszam tutaj


Jeszcze zza drzewa, a potem stwierdziłam, że zobaczę jak wygląda od góry, tam gdzie się zaczyna, i zaczęłam wchodzić pod górę. 


Wąwóz. 


Cały wąwóz. Ciekawe czy wpuszczają na dół, pomyślałam w tym momencie. 


PRAWIE początek wodospadu. Ale masa wody. 


piątek, 29 lipca 2022

Potok Kamieńczyk po deszczu

 Kiedy wracałam z deszczowej wyprawy do Piechowic i Pakoszowa nie wiedziałam, że to nie będzie wcale koniec dnia. 


Skręcając w Turystyczną, przekraczam potok Kamieńczyk i taki oto widok ukazał się moim oczom. 


Aż się zatrzymałam popatrzeć. 

I wtedy przyszła mi do głowy myśl.... a jak wygląda wodospad po 24h deszczu? Postanowiłam to sprawdzić. Rezultaty w kolejnych wpisach. :) 

 

środa, 27 lipca 2022

Piechowice - Pakoszów w deszczu (9)

 Jestem już w Pakoszowie. 


Leje nadal, Chojnik nadal ledwo się wyłania. 


A oto i płot i brama do Pałacu. 


Ogródek po prawej stronie. 


Centralnie.


Wielki trawnik. Brama na środku. 


Żegnam Pałac w Pakoszowie. 

Do Szklarskiej wróciłam pociągiem. Padało cały czas. Dopiero jak docierałam do domu, to trochę zaczęło przestawać. Taki to dzień deszczowy

poniedziałek, 25 lipca 2022

Piechowice - Pakoszów w deszczu (8)

 Wejdę teraz na mostek. 


Kamienna w prawo...


Kamienna w lewo. 


Leje. A co tam. Mam pelerynę, idę do Pakoszowa. Będzie miły spacerek niezbyt uczęszczanymi drogami. 


Przejście z zakrętem. 


Stary most. 


A tu w oddali zarysowała się sylwetka Zamku Chojnik. Mocno w chmurach, mgle i za ścianą deszczu. 


piątek, 22 lipca 2022

Piechowice - Pakoszów w deszczu (7)

 Dziś oglądamy Szklany Ogród w Piechowicach. 


Drzewo z dziurką i ławeczka. 


Cały park jest obstawiony takimi jakby pomnikami, w otoczeniu ramki jest tafla szkła, na której są malunki dotyczące szkła w Karkonoszach. 


Spaceruje się alejkami i ogląda kolejne punkty wystawki. 


Na środku jest taki kamienny krąg. Okrąg. Półokrąg. ;p 


A to mostek na Kamiennej. 


I wzburzona Kamienna po kilkunastu godzinach opadów. 


niedziela, 17 lipca 2022

Piechowice - Pakoszów w deszczu (6)

 Oglądamy dziś głównie kościół św Antoniego Padewskiego w Piechowicach.


Wieżyczka. 


Boczne wejście. 


Jeśli dobrze kojarzę, to ta części nazywa się absydą, prawda? 
Wygląda jak baszta obronna. 


Kwiatki. 


Z trzeciej strony. 


Kościół stoi tuż przy Kamiennej. 


piątek, 15 lipca 2022

Piechowice - Pakoszów w deszczu (5)

 Na koniec wizyty w Hucie Szkła Kryształowego "Julia" jeszcze kilka eksponatów. 


Na niebiesko. 


W groszki. Kwadratowe. ;p 


Na wypiteczność. 


A takie ładne dekoracje można zobaczyć na domu przy głównej ulicy. 


Wszystkie związane z produkcją szkła oczywiście. 


A teraz idę tu : kościół św Antoniego Padewskiego. 


środa, 13 lipca 2022

Piechowice - Pakoszów w deszczu (4)

 Powoli kończymy zwiedzanie Huty. 


Tak się robi takie kratki. :) 


A tu na niebiesko. 


Gotowy produkt trzeba zapakować. 


Wszędzie jest dość głośno i dość ciepło. 


Ostatni rzut oka. 


Takie pudełka służą do pakowania. 


poniedziałek, 11 lipca 2022

Piechowice - Pakoszów w deszczu (3)

 Wracam do Was po krótkiej przerwie spowodowanej zajętym weekendem.
Jeszcze trochę Huty Szkła Kryształowego Julia w Piechowicach. 


Wielkie kielichy. 


Trwa obróbka. 


Dużo różnych rzeczy. ;) 


Zdobienie. 


Z podpisami. 


Kolorowe. 


czwartek, 7 lipca 2022

Piechowice - Pakoszów w deszczu (2)

 Zwiedzamy! 


Pierwsza gablotka - z tego się robi szkło. 


Wybebeszony piec. 


Fajne koszulki mają pracownicy, prawda? 


Praca wre! 


Kielich już prawie gotowy, jeszcze trzeba go odciąć od uchwytu. 


A tu się wypoleruje krawędzie.