No to jesteś dzielna. Na Sowie trzeba sie trochę wspiąć. Jeszcze mi się to udaje. ;) Taki miernik niedołęstwa. ;p Na Krucze to się wchodzi jak w masło. No problem. Oczywiście od góry, nie od dołu. ;p
Tyle razy je mijałem, a nigdy nie przyszło mi do głowy sprawdzić, czy da się tam wejść. Kojarzą mi się z tą magią, jaką miała dla mnie Szklarska Poręba w czasach większego ruchu kolejowego. Po opuszczeniu Piechowic pociąg wspinał się do Górzyńca i w tym momencie zaczynał się dla mnie czar Karkonoszy - piękna panorama przyklejała mnie do szyby. Zejście ze stacji w Szklarskiej Porębie Górnej, potem skręt na drogę do Jakuszyc i Twoje skały po drugiej stronie strumyka. A ja zazwyczaj zatrzymywałem się dopiero w schronisku na Hali Szrenickiej i tam zastanawiałem, gdzie przenocować (zazwyczaj padało na Schronisko pod Łabskim Szczytem).
Nic się nie zmieniło. Pociąg wyjeżdża z Piechowic, wspina sie do Górzyńca. Widoki nadal przyklejeją do szyby, przynajmniej mnie. Od Jeleniej Góry stoję/siedzę z nosem przy szybie. I na dodatek najczęsciej ryczę ze szczęscia, że znów tu jestem. :) Wychodze ze stacji, czekaja na mnie moim gospodarze, uściskom nie ma końca. I wioza mnie pod Szrenicę a ich dom staje się na miesiąc moim domem. Mam nadzieję, że w tym roku też sie tak uda, mimo tego cholernego wirusa... :/
tutaj jeszcze nie byłam,
OdpowiedzUsuńa wiesz, że wylazłam na Sowie Skały:) nic nie było widać, ale wylazłam, to taka moja nowość :P:)
No to jesteś dzielna. Na Sowie trzeba sie trochę wspiąć. Jeszcze mi się to udaje. ;) Taki miernik niedołęstwa. ;p Na Krucze to się wchodzi jak w masło. No problem. Oczywiście od góry, nie od dołu. ;p
UsuńWow jak filmowe kadry <3
OdpowiedzUsuńDziękuję za komplement. :)
Usuńsuch a lovely view!! great click .
OdpowiedzUsuńHere also situation getting worst, you take care and be safe.
New post on My Blog | Instagram | Bloglovin
The view is really nice. :)
Usuńsuch a lovely view !! great click.
OdpowiedzUsuńHere also situation getting worst, you take care and be safe.
New post on My Blog | Instagram | Bloglovin
Be careful. I am beginning to think that we are all screwed...
UsuńTyle razy je mijałem, a nigdy nie przyszło mi do głowy sprawdzić, czy da się tam wejść. Kojarzą mi się z tą magią, jaką miała dla mnie Szklarska Poręba w czasach większego ruchu kolejowego. Po opuszczeniu Piechowic pociąg wspinał się do Górzyńca i w tym momencie zaczynał się dla mnie czar Karkonoszy - piękna panorama przyklejała mnie do szyby. Zejście ze stacji w Szklarskiej Porębie Górnej, potem skręt na drogę do Jakuszyc i Twoje skały po drugiej stronie strumyka. A ja zazwyczaj zatrzymywałem się dopiero w schronisku na Hali Szrenickiej i tam zastanawiałem, gdzie przenocować (zazwyczaj padało na Schronisko pod Łabskim Szczytem).
OdpowiedzUsuńNic się nie zmieniło. Pociąg wyjeżdża z Piechowic, wspina sie do Górzyńca. Widoki nadal przyklejeją do szyby, przynajmniej mnie. Od Jeleniej Góry stoję/siedzę z nosem przy szybie. I na dodatek najczęsciej ryczę ze szczęscia, że znów tu jestem. :) Wychodze ze stacji, czekaja na mnie moim gospodarze, uściskom nie ma końca. I wioza mnie pod Szrenicę a ich dom staje się na miesiąc moim domem. Mam nadzieję, że w tym roku też sie tak uda, mimo tego cholernego wirusa... :/
UsuńAle ładnie ❤
OdpowiedzUsuńtrochę klimat jak z Pikniku pod Wiszącą Skałą
OdpowiedzUsuńRacja :)
UsuńMiejsce wyjęte z opowieści fantasy :D
OdpowiedzUsuńTam wszędzie jest magicznie. :)
Usuńuwielbiam:D cudownie tam jest:) jak z Władcy Pierścieni:D
OdpowiedzUsuńJuż niedługo tam będziecie. Spakowana już? :)
Usuńtak:D właśnie dopycham torbę xd
UsuńSuper. Liczę, że pokażesz dużo zdjęć. :)
UsuńPiękne miejsca.
OdpowiedzUsuńChciałabym zobaczyć takie piękne miejsce na własne oczy :D
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia! Pozdrawiam!
Na własne oczy zawsze lepiej wygląda. :)
UsuńIstotnie, przypomina to trochę Kruczą Skałę - ale jakby za mało popiołu...
OdpowiedzUsuńNiestety popiołu jest sporo, z papierochów... :/
UsuńMuszę tam kiedyś jechać, koniecznie. Normalnie sztos.
OdpowiedzUsuńLubię to miejsce. :)
Usuń