niedziela, 19 maja 2019

Dwa wodospady (4)

Gotowi na jeszcze parę ujęć Kamieńczyka?


Taka masa wody...


Słońce oświetla górną część.


Boczne skały.


W całej okazałości.


Ostatnie spojrzenie.


I już wychodzimy z wąwozu, A strumień Kamieńczyk przelewa się - jakżeby inaczej - po kamieniach.


Ruszamy do drugiego wodospadu. W dół czerwonym szlakiem, a potem skręciłam w boczną drogę bez szlaku, która prowadzi do ulicy Mickiewicza. Na skróty. ;)

13 komentarzy:

  1. ta masa wody może być nawet straszna, jeżeli musi przelać masę :)
    potem cudownie odbija się słoneczny cień w wodzie, jakby cisza poskromiła energię spadającej wody...

    a na tym drugim (którego się spodziewam) już dawno nie byłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale na szczęście nie jest tak, że najpierw masa, a potem rzeźba, u wodospadów jest to jednocześnie. ;)

      Usuń
    2. Oj, to niedobrze jak masa wpływa/może wpłynąć na zmianę rzeźby,
      kropla może zmienić rzeźbę, ale masa - nigdy!
      (takie są skały:).

      Usuń
  2. Kocham wodospady :) mogłabym się gapić na nie godzinami :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ojeju mega efektownie to wygląda;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Bardzo wdzięczny obiekt do fotografowania. :D

      Usuń
  4. o Waooo!!!!! such a great waterfall. rocks beside that are green. Its so beautiful.
    waiting for pics of next waterfall.
    Thank you for your comment, yes i am excited about my trek post too.i will post it soon.
    good day.
    My Blog | Instagram | Bloglovin

    OdpowiedzUsuń
  5. No i tradycyjnie - małe jest piękne. Najładniejszy wodospad to ten na ostatnim zdjęciu.

    OdpowiedzUsuń