Moja ostatnio ulubiona trasa to obejście czeskiej strony. Zaraz za Szrenicą skręcam w prawo.
Po lewo widać Twarożnik.
Potem dochodzę do schroniska Vosecka Bouda.
Tam zawsze robię sobie przystanek przy ławce z planem gór.
Potem ruszam piękną ścieżką zielonym szlakiem.
Nawet UFO można zobaczyć. ;)
Powoli zbliżam się do rozdroża Labska Louka.
a to ja bym mogła taką pętelkę zrobić a nawet do Jagniątkowa zejść:)
OdpowiedzUsuńTak, byłoby to dobre zakończenie. :)
Usuńa na ostatnim jest taka sercowa chmurka- piękna!
Usuń:)
UsuńAleż tam ładnie jest,na Szrenicy byłam, pamiętam...
OdpowiedzUsuńNa samej Szrenicy dla mnie za duzy tłok. Bardzo rzadko tam zaglądam.
UsuńTą trasą nigdy nie wędrowałem, więc wyostrzam wzrok i czekam na kolejne odcinki. Pierwsze wrażenie: Taka bardzo karkonoska, znaczy się, nie ma najmniejszych wątpliwości w jakich górach są robione zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńBędzie super, sam zobaczysz. :) Jutro cd i odbijamy w prawo. :)
UsuńNie byłam. Pięknie tam.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDbasz o moje zdrowie psychiczne.
OdpowiedzUsuńStaram się :)
UsuńI always wish to live in such peaceful place. lovely pictures.
OdpowiedzUsuńNew post on My Blog | Instagram | Bloglovin
It might be quite different in winter... ;)
Usuńpiękna i zacna górska ścieżyna;)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńOby to zamknięcie się skończyło bo chce podróżować. Piękne to schronisko.
OdpowiedzUsuńChyba wszyscy już mamy dosyć.
UsuńFajne schronisko z tej Voseckiej. Jednak nie miałem jeszcze okazji by tam biesiadować. Ławeczka to chyba świeża inwestycja, bo dwa lata temu jeszcze jej nie było.
OdpowiedzUsuńTo jest zdjęcie z końca lipca 2019. Świeżutka. :)
Usuń