piątek, 27 listopada 2020

Ulubiona pętelka (6)

 I oto doszliśmy do Panczavy.


Płynie sobie między głazami. 


Uwielbiam tu siedzieć, odpoczywać i słuchać wody. 


Potem jeszcze kilka kroków i docieramy do wodospadu Panczavy. 


To miejsce jest po prostu magiczne. 


A na drugim planie - Dolina Łaby. 


Teraz idę na Ambrożową Vyhlidkę - punkt widokowy na tej wiszącej skale. 
Na drugim planie przekaźnik na Śnieżnych Kotłach. 


A oto widok z Ambrożovej Vyhlidki. 


To znaczy, że przed mną droga powrotna. 

16 komentarzy:

  1. Właśnie po to potrzebny jest mi samochód, żeby móc jeździć na takie wspinaczki i wędrówki. Podziwiam widoki na zdjęciach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ślicznie ale bym poskakała po tych głazach <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja z moim lękiem wysokości coś czuje, że bym myślami spadała, ale na pewno warto dla takich widoków. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest żle, nie idzie się przy samej przepaści... w większości. ;p

      Usuń
  4. Ale pięknie. Uwielbiam takie strumyki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie dziwię się, że ulubiona, bo całkiem ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale pięknie. Strumień to życie.

    OdpowiedzUsuń
  7. To piękne miejsce, choć niekiedy bywa mocno zatłoczone. Trzeba wyczuć odpowiedni moment. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwłaszcza w weekend. Ale nawet wtedy nie ma porównania z naszym Kamieńczykiem. ;)

      Usuń