poniedziałek, 20 lutego 2017

Pod kołderką


Zawsze na początku swojego pobytu w Karkonoszach przechodzę aklimatyzację. Pierwszy dzień chodzę po Szklarskiej. A potem zaczynam się zapuszczać w jakieś niższe, niż Szrenica powiedzmy, rejony. Więc ląduję na niebieskim szlaku prowadzącym nad Esplanadą, przez Sowie Skały, grób Karkonosza i Złoty Widok aż do Chybotka. 



I ile razy bym tam nie była, tyle razy zachwyca mnie widok na przeciwległą stronę, czyli na Karkonosze. Tu na przykład Szrenica się przykryła grubą kołderką. Drzemie sobie. Niech drzemie, obudzę ją za dwa, trzy dni... ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz