Vosecka Cesta, której tak wypatrywałam, trochę mnie wpuściła w maliny. Na mapie wyglądała na dużo bardziej "poważną" drogę. A napotkałam zarośniętą ścieżkę w prawo i piaszczysto żwirową drogę w lewo.
Na szczęście jeszcze trochę i pojawił się ten oto strumień - Vosecka Struga.
Może i niepozorny, ale przynajmniej był w tym miejscu, w którym powinien być zgodnie z mapą. ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz