Najczęściej odwiedzaną atrakcją jest chyba jednak Chybotek.
Trzeba się mocno natrudzić, żeby zrobić zdjęcie bez ludzi lub prawie bez ludzi, bo kto żyw włazi na górę, żeby sprawdzić, czy rzeczywiście się chyboce. ;)
Grób Karkonosza przez długi czas był niezauważalny, ale od pewnego czasu przy ścieżce naprzeciwko stoi tablica, więc ludzie się rozglądają o co chodzi i znajdują płytę z napisem Rubezahl.
Tuż obok jest Złoty Widok.
Podziwiamy panoramę Karkonoszy.
Idąc dalej niebieskim szlakiem trafiamy na dom Wlastimila Hofmana, malarza symbolisty związanego ze Szklarska Porębą. Można zwiedzić w środku.
Poznajecie to miejsce? ;)
Tak, to jest ta sama strzałka, przy której złapałam ślimaka w trasie i ozdobiłam lewą stronę mojego bloga. :)
Tym razem bez ślimaka, chyba wystraszyli go wszyscy uczestnicy gry terenowej wykonujący polecenie z kartki. ;)
tam też nie dotarłam :) może dobrze, bo od mojego śpiewu, to ślimaki by pospadały abo wszystkie kamienie:)
OdpowiedzUsuńJa też wolałam nie wykonywac tego polecenia, zwłaszcza że to repertuar bardzo odległy od moich upodobań. ;p
Usuńtak, ja wiem, nikt nie lubi tego słuchać, tylko Duchy kupują miliony płyt i piszą te kartki :)
UsuńJa nie lubię. Ale jak ktoś lubi - o gustach się nie dyskutuje. Chociaż mojej mamy czasem pytam - jak Ty możesz tego słuchac? A ona, że to świetnie zagłusza sąsiadów. ;p;p;p
Usuńten domeczek jest przeuroczy:)
OdpowiedzUsuńW środku też. :)
UsuńTakie widoki nigdy mi się nie znudzą :)
OdpowiedzUsuńJak mnie. :)
UsuńCo do tej karteczki; chyba coś wyraźnie im się pokićkało. Bo i pewnie Duch Gór uwielbia śpiew chóralny, ale jednocześnie nie znosi tandetnej i biesiadnej muzy, wartej co najwyżej jakichś Krupówek, a nie Karkonoskich przestrzeni. :P
OdpowiedzUsuńJa myślę, że Duch woli pojedyncze głosy nucące w czasie przechadzki. :D :D :D
UsuńA to najbardziej! :)
Usuń:D
UsuńFajne widoki i chyba nawet wiem skąd. W Szklarskiej Porębie byliśmy na urlopie dokładnie 10 lat temu. Karkonosze bardzo mi się podobały.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Niewiele się zmieniło w widokach. Choc sama Szklarska się zmienia. :)
UsuńTam nie dotarła, z tego wynika mam cel następnej wyprawy. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńWarto. :)
UsuńMoi znajomi co lubią góry tam byli :) Pokazywali mi zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńMiałaś seans krajoznawczy. :)
Usuń"Chybotek" - ta nazwa skradła mi serce!
OdpowiedzUsuńOj Chybotek, Chybotek! Jak się zachyboce to az strach. :)
Usuń