wtorek, 3 września 2019

Dwie Drogi (3)

Mokrą drogą dochodzimy do Mokrego Rozdroża a stamtąd mamy 5 minut do schroniska Pod Łabskim Szczytem. Tylko uwaga na schodach! Ja się tam kiedyś PRAWIE wykopyrtnęłam, a następnego roku dziewczyna się poważnie potłukła i poobcierała. Bliskość schroniska powoduje chyba umykanie koncentracji.


Schronisko to jest moim ulubionym w Karkonoszach po polskiej stronie.


Pięknie położone, ładnie je widać, miłe w środku, pyszna pomidorowa, pierogi z jagodami i ciasto drożdżowe.


Dalej schodzimy w dół żółtym szlakiem, tzw Stara Drogą.


Przy niej mnóstwo strumyków.


I tama z rurą. :D


Ja zawsze skręcam ze Starej Drogi na zielony szlak, gdyż tam mam bliżej do domu. Poza tym Stara Droga w dalszym odcinku robi się mniej droga, a więcej stara... ;) A ja nie chcę nóg połamać. ;)

19 komentarzy:

  1. Z tak klimatycznego schroniska to się już pewnie ruszać nie chce;)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem się tak zdarza. Ale w domku jest też klimatycznie. :)

      Usuń
  2. Coś w tych schodach jest.... chyba. Miejsca pikne więc w tej euforii nie łatwo o koncentracje.

    OdpowiedzUsuń
  3. jadłam tam ostatnio / znaczy w tamtym roku/ zupę borowikową - dobra była, nocowanie jakoś mi nie wyszło, ale coś ciągle jest jeszcze przede mną :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Borowikowej tam nie było nigdy w jadłospisie jak tam byłam. Najwyraźniej przede mną jeszcze własnie to. :D

      Usuń
  4. Ja byłam w tym schronisku jak było pełne ludzi. We wrześniu pewnie jest tam pusto. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorzej jest tam w wakacyjne weekendy. Nie pojawiam się wtedy nawet w tych okolicach. No chyba że leje. ;p

      Usuń
  5. Jak ja lubię takie schroniska przytulne i klimatyczne. A nad tym strumyczkiem musi być przyjemnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Też bardzo lubię "Pod Łabskim Szczytem", choć w moim karkonoskim rankingu "Samotni" raczej nie przebije. :)
    Drugi strumień ze zdjęcia, to ni mniej ni więcej, a Szrenicki Potok, bardzo bogaty w stanowiska ametystu. Kiedyś nawet penetrowałem pod tym kątem jego koryto, ale...niestety. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kiedys przekopywałam strumienie w poszukiwaniu skarbu. :) Parę kryształów górskich się trafiło. :)

      Usuń