Jak wieczorem mam ochotę na jeszcze jakiś krótki spacer, to przychodzę tutaj.
Staw przy wyciągu. Można obejść dookoła ścieżką, można posiedzieć na ławeczce.
A rano przychodzę tu poćwiczyć. Jak kiedyś o siódmej zobaczycie kogoś wykonującego dziwne ruchy, to będę ja. ;)
o siódmej, to nie ma szans ale o 9 to już może być :)
OdpowiedzUsuńa ja nie wiem gdzie jest ten stawek, ja tam raczej zimą bywam :)
p.s. słyszałam, że nie mogłaś poleżeć na Puchatku :)
UsuńO 9 to już stoję w kolejce, żeby wjechać na górę. ;)
UsuńNo jak możesz nie wiedzieć, po lewo jak stoisz przodem do Szrenicy przy wyciągu. Knajpa, ławki, staw, Marianki. :) Może w zimie nieco zasypany ale przecież jest. ;)
No nie mogłam. Ale za to leżałam w lesie. ;)
przyznaję, że ja tej strony Szklarskiej nie lubię - czuję się tam jak w kurniku :) poza tym widok gór - najpiękniejszy jest z drugiego zbocza i nawet jak ich nie widać, to i tak pięknie się rysują w moich oczach:)
UsuńSkandal. Ja tu mieszkam właśnie. ;p pięć minut od tego stawu. A nawet cztery. ;)
Usuń:)
UsuńTakich miejs nie chce się opuszczać Kochana Radiomuzykantko 😀 Człowiek siedzi patrzy w wodę i nie chce mu się ruszać. Ja bym tam utknęła na dłużej. Z pewnością. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa tak właśnie utykam na dłużej. :)
UsuńZnam ten staw, bardzo przyjemny. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńStaw jest słynny. ;)
UsuńO siódmej to już zazwyczaj jestem na szlaku, zatem raczej nie mam szans Cię dojrzeć. No chyba, że potem robisz powtórkę np. o 19-tej. ;)
OdpowiedzUsuńO 19 można mnie zobaczyć jak toczę się Puchatkiem na ostatnich nogach. :D
Usuń