piątek, 5 lipca 2019

Pięciodniowa wyprawa pożegnalna (21)

Wspięłam się jak zawsze na lewe Owcze Skały. Prawe trochę dla mnie za wysokie. I się obracam i cykam zdjęcia. :)


Na prawo, na lewo.


I na wprost.


Bo tam w oddali widać Szrenicę i maleńkie z tej odległości schroniska.


Teraz w pionie, z kawałkiem bocznej skały.


A teraz leżę i przez gałęzie fotografuję. :)


Idę, bo jeszcze sporo jagód zostało do zjedzenia. ;)


Znów widać oba schroniska.


No to wracam. Tego dnia już do Jakuszyc nie schodziłam. Postanowiłam zamarudzić dłużej w drodze powrotnej w różnych miłych miejscach.


20 komentarzy:

  1. I znów się rozmarzyłam :) tez tak sobie leżeć, patrzeć na skały i gałęzie, wcinać jagody... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zaraz, zaraz, jeżeli schodziłaś, to gdzie tam mogłaś "zamarudzić"? nie schodząc do Jakuszyc

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne foty. I jest to o tyle fajna miejscówka, że już na uboczu i przez to chroniona przed zmorą masowej turystyki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Choć w weekend nawet tam można spotkac ludzi. Ale pojedynczych. ;p

      Usuń
  4. świetny jest ten drewniany mostek:D tuptaliśmy po nim:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak ja lubię tutaj zaglądać! Wprowadzasz mnie zawsze w dobry nastrój.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie cudne niebo😘💚💙

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawe jakież to jeszcze czarowne miejsca odwiedziłaś:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Beautiful place just to roam around. Clear weather to breath.
    New Post on My Blog | Instagram | Bloglovin

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak to możliwe że przeoczyłam taki wspaniały post. Cudne skały, a to niebieściutkie niebo, co za widok ❤❤❤

    Ściskam mocno Koleżankę

    OdpowiedzUsuń