Odpoczęłam, zjadłam, obfotografowałam, czas się kawałek przemieścić.
Brzózka w borówkowych krzakach na tle Borówczanych Skał od środka.
A tu dalej widać schronisko Pod Łabskim Szczytem. Tyle razy z jego okolicy się wpatrywałam W Borówczane Skały, a teraz nareszcie tu jestem i patrzę w drugą stronę.
Łoooooo, a tu co?! Zamek!
Normalnie twierdza! Ale skały!!!
A tam się coś oberwało co nie co.
Genial paisaje te mando un beso.
OdpowiedzUsuńGracias. :)
UsuńSkały, skałki....
OdpowiedzUsuńSkałeczki. :)
UsuńSkały, skałki...
OdpowiedzUsuńI skałeczki. ;)
UsuńNasz urlop za pasem, a my nie mamy jeszcze żadnych planów, więc kto wie... Może odwiedzimy Karkonosze :)
OdpowiedzUsuńNo to jedźcie! Będziecie zadowoleni! Do mojego wyjazdu jeszcze ponad miesiąc. Już czekam bardzo. :)
UsuńOj marzy mi się wyjazd w góry. Może uda się wybrać kilka dni urlopu i pojechać blisko i coś pozwiedzać. Zazdroszczę widoków :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, nawet parę dni będzie cudnie. :)
UsuńPiękne skałki :D
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie w wolnej chwili ;) (nie mam profilu bloggera, dlatego zostawiam link)
Wildfiret
Zaraz zajrzę, dzięki :)
UsuńCałują się skały
OdpowiedzUsuńTo mi nie przyszło do głowy. ;)
Usuń