sobota, 18 kwietnia 2020

Piechowice - Pakoszów (1)

Wyprawę rozpoczęłam od dojazdu autobusem do Piechowic.
I od razu ruszyłam na podbój Huty Szkła Kryształowego Julia.
Zapisałam się na zwiedzanie i na warsztaty, a potem poszłam pooglądać cuda w sklepie, bo miałam jeszcze czas.


Sklep kolorowy.


Sklep biały.
I zaczynamy zwiedzanie. To widok na zabudowania huty i figurę dmuchającego szkło.


Pierwsze stanowisko w środku. Pani tworzy figurki ze szkła, ciągnąc szczypcami, zaciskając, ugniatając, chłodząc, podgrzewając itd. Zmysł artystyczny konieczny!


Wytapianie szkła. Z tyłu piece. Panowie wyciągają gorące kule szkła i kształtują je dmuchając i używając różnych form. Zwróćcie uwagę na wiatraki - tu było gorąco...


Hala i kolejne stanowiska: szykowanie wzorów, wygładzanie krawędzi, rżnięcie w zdobienia itd.


Na pierwszym planie gotowe wazy z nacięciami.


Każde takie nacięcie robi się oddzielnie, pani musi trzymać taką wazę w rękach, przykładać do tarczy i dociskać. Ciężka praca.


A tutaj już wszystko gotowe, panie oglądają i polerują.


Koniec zwiedzania. Godzina minęła.
To ja lecę na warsztaty. ;)

26 komentarzy:

  1. tak, tak, szkło to trudny materiał - byłam tam też

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniale mają wyroby szklane. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miec w domu - niekoniecznie, ale oglądać - chętnie. :)

      Usuń
  3. świetna sprawa! takie miejsca mają w sobie pasję - zaraźliwą

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię takie zwiedzanie. Widzieć jak coś powstaje :) Zawsze jak patrzymy na efekt końcowy to się wydaje nic specjalnego, a przyjrzeć się od zaplecza to widzimy prawdę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się. A jeszcze jak jest możliwośc warsztatów - super!

      Usuń
  5. Praca do najlżejszych nie należy... Ale fajne jest takie zwiedzanie. Można sobie kilka rzeczy uświadomić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda praca ma swoje cięzkie strony, tylko jak nie my ja wykonujemy to nam sie zdaje, że to czysta przyjemność.

      Usuń
  6. Nie dla mnie praca :D, ale wizyta wydaje się być ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bym nie mogła osiem godzin dziennie piłowac tego samego na szkle. Ale godzina warsztatów - za krótko mi było. ;)

      Usuń
  7. Uuuu to jestem ciekawa warsztatów- co pięknego wyczarowałaś?
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. I pozwolili Ci robić zdjęcia? Na hali produkcyjnej?
    Nie do wiary...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcia, filmy, wszystko. Nie można tylko lampy, żeby nie oślepic jakiegos pracownika w krytycznym momencie.

      Usuń
  9. ooo wytapianie szkła to dopiero odpowiedzialna fucha

    OdpowiedzUsuń
  10. Julia to dziś taki symbol. Jedyna huta z prawdziwego zdarzenia, która kontynuuje przebogate tradycje szklarskie w tej części Sudetów. Oby działała wieki. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Super i jednocześnie niełatwo. Bałabym się że coś stłukę. Ciekawa wycieczka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze jest taka możliwość, ja w sklepie też chodziłam jak na szpilkach, że coś potrącę i będzie klops.

      Usuń