piątek, 24 kwietnia 2020

Piechowice - Pakoszów (4)

Po odpoczynku w Szklanym Ogrodzie zaglądam jeszcze na mostek na Kamiennej. Bo lubię mostki. :)


Ten jest duży, solidny, musi udźwignąć ruch uliczny całkiem spory.


Widać z niego Chojnik. Tak, tam na górze.


Za mostkiem - kościół.


PW Św Antoniego Padewskiego.


A ja skręcam w przeciwną stronę i bardzo nieuczęszczaną drogą (minął mnie jeden samochód) idę do Pakoszowa.


Po prawej stronie cały czas towarzyszy mi Chojnik.


I w ogóle jest cudownie.... :)

18 komentarzy:

  1. Jasne taka trasa i taka wędrówka to kusi być cudownie. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
  2. mostki mają urok, mają konstrukcję, mają funkcję i mają pod nogami wodę, a nad głową niebo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, wspomnienia. W tamtej części Piechowic nie było mnie już z dekadę. Ale ten czas gna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strasznie. Ja ostatnio doszłam do wniosku, że wczoraj pisałam maturę, jutro idę na emeryturę. ;)

      Usuń
  4. jarają mnie niesamowicie takie widoki!

    OdpowiedzUsuń
  5. to nad wodą zdjęcie ma ogromny urok

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękne miejsca, zwłaszcza ten urokliwy mostek. Widoki też niczego sobie.

    OdpowiedzUsuń