poniedziałek, 20 kwietnia 2020
Piechowice - Pakoszów (2)
Warsztaty w Hucie Szkła Kryształowego "Julia". Wybrałam grawerowanie.
Tak wyglądała sala i stanowiska pracy. Każdy miał ćwiczebną szklankę przed sobą, żeby zapoznać się z działaniem grawerka - trochę jak pisak, tylko że z diamentem na końcu.
A potem wybraliśmy sobie wzory, dostaliśmy czystą szklankę i do roboty.
Ja na swojej zrobiłam róże. :)
Komu zostało czasu, mógł jeszcze zrobić breloczek.
Ja wygrawerowałam dwa listki. Które równie dobrze można uznać za wieloryby, jak kto woli. :D
Obie te rzeczy zabrałam ze sobą oczywiście.
Po warsztatach jeszcze zdjęcie tablicy pamiątkowej.
I ruszamy dalej na zwiedzanie Piechowic.
Na początek tunel skalny na drodze do Michałowic.
Dość daleki był to spacer, ale pierwszy raz w życiu miałam okazję pomacać taki tunel, zazwyczaj się przez nie przejeżdżało i możliwości zatrzymania (gdzieś na włoskiej autostradzie na przykład) nie było.
A to już główna ulica Piechowic.
Nie jest długa, a na jej końcu widzimy most na Kamiennej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Na ziemi kłodzkiej takimi szklarskimi ośrodkami były kiedyś Stronie Ślaskie i Szczytna. Miałem wśród tamtejszych zdobników wielu kolegów. Pamiętam niesamowitą wręcz ilość kryształów w ich domach, wyzierających z każdego możliwego kąta. Mieli fach w ręce, ale niestety ten przemysł upadł w latach dziewięćdziesiątych i ci moi koledzy robią dziś zupełnie co innego i w różnych zakątkach świata.
OdpowiedzUsuńDobrze, że zachowała się (i dobrze prosperuje) Huta Julia i w samej Szklarskiej - Leśna Huta. W tej ostatniej w zeszłym roku mieli nawet ucznia! :)
UsuńAle ładne różyczki zrobiłaś, fajnie że starczyło jeszcze czasu na breloczek:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że jeszcze na takie warsztaty się wybiorę. Może cały komplet szklanek zbiorę. ;)
UsuńIs it called glass itching?? it looks interesting to me.
OdpowiedzUsuńWhere ever you are be safe,that's what your loved your family wants for you. take care n stay safe.
New post on My Blog | Instagram | Bloglovin
Glass - etching, yes. Or engraving moght be correct as well, I am not sure. It really is very interesting. :)
UsuńWe are all stayin in our seperate houses and see each other only by the videophone or Skype. It's sad but we know it must be that way.
Piękne grawer. Moje gratulacje. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
Usuńbardzo ładne miejsce, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńPrzyjedź, odwiedź. :) Wycieczka na cały dzień. :)
Usuńmoże w wakacje się uda;)
UsuńMam taka nadzieję. :)
Usuńmoje drogi ciągle kręcą się wokół kryształów, to huty i szkło są jak wystrój domu, gdzie bym nie pojechała :)
OdpowiedzUsuńjak nie kryształ, to słoiki albo znicze:)
grawerka mnie nie pociągnęła - zawsze to jakaś forma rżnięcia, a ja jednak bliżej mam do malowania niż noża
:))
Malowanie zrobiłam podczas innej wizyty. :)
Usuńche belle rose,le adoro!https://antonellabasile.blogspot.com/2020/04/swimwear-collection-zaful.html
OdpowiedzUsuńThank you. :)
UsuńAleż zdolna z Ciebie dziewczyna. :-)
OdpowiedzUsuńDobrze że mogłaś sobie zabrać ze sobą te śliczności :-))
Dzięki. :)
UsuńTak, w cenie warsztatów zabranie swoich dzieł. :D
Muszę zobaczyć ten tunel skalny na żywo :D
OdpowiedzUsuńNiezły, nie? :D
UsuńŚwietne muszą być takie warsztaty! Sama chętnie się wybiorę :)
OdpowiedzUsuńJa już byłam na dwu różnych i jesli wszystko dobrze się ułoży, w tym roku chciałabym trzecie zaliczyć. :)
UsuńMasz talent jak widzę. Całkiem niezły debiut. ;)
OdpowiedzUsuńTen wykuty tunel w drodze do Michałowic mijałem już dziesiątki razy. I pieszo i samochodem. Kiedyś, zaraz za nim, był poważny wypadek lokomocyjny. Droga bowiem do łatwych nie należy, a już zimą to... :/
Zimą to ja bym tą drogę zamknęła... Ale pewnie to jedyna dojazdowa do Michałowic od tej strony. Jesli nie w ogóle. Musiałabym zerknąć na mapę.
UsuńNawet latem miała stracha na niej. Jak słyszałam, że cos jedzie, to dosłownie wskakiwałam w przydrożne krzaki. :D
Piękny ten breloczek Kochana. Brawo.
OdpowiedzUsuńDzięki. :)
Usuń