środa, 12 czerwca 2019

Pięciodniowa wyprawa pożegnalna (10)

Rzut oka na Szklarską Porębę spomiędzy choinek.


Szrenica w całym swoim majestacie, z wyciągiem i schroniskiem.


Siedzę na moim ulubionym punkcie widokowym na Mokrej Drodze. Stąd widzę wszystko. :)


Jak to na Mokrej Drodze - musi być mokro!


Łabski Kocioł widok pierwszy.


Łabski Kocioł widok drugi.


Strumyk, który tamtędy przepływa. Nie raz z niego piłam. :)


 Idę dalej, tym razem kamienną dróżką.


Piękne te drzewka przy drodze. Jak jest mgła, to straszą wyłaniając się znienacka. ;)

8 komentarzy:

  1. mgły to bym się bała, podobnie jak burzy - właśnie przeszły u nas burze i zabrały upały,
    jest cudnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też przeszły. Trzy i pół. ;) Bo ta ostatnia jakas taka młodociana była. ;) Mam nadzieję na nastepną. Niebo całkiem zachmurzone. Jest lepiej, bo już dosłownie umierałam.

      Usuń
  2. Najlepiej prezentują się choinki :)

    OdpowiedzUsuń