piątek, 8 marca 2019

Mglisty dzień na szlaku (7)


Dziś będzie bardzo mgliście.


Po lekkim przejaśnieniu w okolicach schroniska Vrbatova Bouda, zrobiło się tak.


Widać było w zasadzie tylko choinki na zboczu.


I kosodrzewinę przy ścieżce.


Czasem wyłaniało się coś w dolinie.


Kiedy byłam już całkiem niedaleko od wodospadów Panczavy, troszeczkę się mgła uniosła. Takie momenty lubię najbardziej, jak w teatrze sceneria zmienia się co chwilę, ciągle się odsłania coś nowego, a coś innego się zasłania. Spektakl na góry i mgłę.


Zobaczcie tu, czyż to nie piękna sceneria?


To białe z dachem to już Labska Bouda. Ale po drodze zahaczymy jeszcze o Wodospady Panczavy i samą Panczavę.

20 komentarzy:

  1. Kiedy jeszcze chodziłem do szkoły, to po wejściu do pokoju nauczycielskiego napotykało się identyczny widok - też nic nie było widać zza tej mgły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A, no i oczywiście, wszystkiego najlepszego w dniu Twojego święta.

      Skleroza mnie dopada na każdym kroku...

      Usuń
    2. Haha, szczęśliwie teraz już nie wolno palić w żadnych takich instytucjach. :)

      Usuń
    3. Bardzo dziękuję za życzenia. :))))

      Usuń
  2. w saunie parowej też tak jest:p:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt. Cienie się snują, ciągle ktoś się wyłania albo znika jak duch. ;)
      Lata nie byłam w saunie, nie wolno mi.

      Usuń
  3. Taka sztuka reżyserowana przez potężną naturę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobrze reżyserowana, Oscara powinna dostać. :)

      Usuń
  4. No, chmurki nie odpuszczały. Trochę jesiennie to wyglądało, ale w sumie przy całościowej dozie karkonoskiego zachmurzenia w skali roku, to i tak źle nie było. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę jesieni w środku lata jeszcze nikomu nie zaszkodziło. ;)

      Usuń
  5. Już widzę że będę tu zaglądać. Góry to moja miłość. Ja jestem z małopolskiego i niestety w Karkonoszach jeszcze nigdy nie byłam. Żałuję.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz niezłe połączenie, Flix Bus Kraków - Wrocław i potem pociąg. Wiem, bo trenowałam taki przejazd. ;) Może się skusisz kiedyś. A na razie zaglądaj do mnie. :)

      Usuń