poniedziałek, 4 marca 2019

Mglisty dzień na szlaku (5)


Byliśmy ostatnio przy pomniku ofiar śnieżycy.


Po przeciwnej stronie ścieżki jest punkt widokowy. I tablica informacyjna, co powinno być widać.


A było widać to.  ;p


Ale przynajmniej wypatrzyłam w dole ścieżkę, która miałam iść potem w kierunku Labskiej Boudy.


A tam we mgle widać schronisko Vrbatova Bouda. 


Poznajecie moją rękawiczkę? ;p Ma parcie na szkło! ;p


Ciekawie wygląda ta góra na wprost. Ale to już byłoby za daleko, postanowiłam tylko zejść do schroniska.


 Ale o schronisku i okolicy już następnym razem.

19 komentarzy:

  1. Piękne widoki, muszę się tam wybrać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ta droga wygląda jak ze Szrenicy
    a panorama leży na ziemi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, panorama się urwała. Temu misiu, rozumiesz. ;) Ale następnym razem jak tam byłam, to już była elegancko przymocowana na swoim miejscu. I od razu widok też się bardziej widoczny zrobił. ;)

      Usuń
    2. widok musiał być, skoro się panorama podniosła :)

      Usuń
    3. To tak jak ze słońcem, też jest zawsze. ;p

      Usuń
  3. Such a beautiful weather and so peaceful!!
    Lovely pictures.
    My New Post | Instagram | Bloglovin

    OdpowiedzUsuń
  4. My we Vrbatovej "pocałowaliśmy klamkę". Tylko kibelki były czynne i niewielki kiosk obok nich. A tak chcieliśmy coś tam przekąsić :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to i lepiej, bo ceny potrafią zbić z nóg! Przy mojej wizycie też była zamknięta. Może ona tak ma?

      Usuń
  5. Ja bym się bał. Z takiej mgły zawsze wyłaniają się Krzyżacy, a mnie z nimi nie po drodze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym się bardziej bała jakby się Rzymianie wyłonili. ;p

      Usuń
  6. I znów rękawiczka w ładnym kolorze, przyjemnie kolorystycznie pisuje sie w całość zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ahhhh teraz to nawet i w takiej mgle bym mogła być w górach! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. lubię te śmieszne nazwy w innych językach :D

    OdpowiedzUsuń
  9. pięknie! lubię taki klimat ❤

    OdpowiedzUsuń