Proszę Państwa, wspinamy się na Czeskie Kamienie.
O, tam - na górę. Proszę bardzo, naprzód marsz!
Po drodze podziwiamy różne skały, wszak po to idziemy.
O, tutaj po prawo taki płaski na przykład. A centralnie takie bardziej sześciany.
Odsłonił nam się widok na Labsky Dul. Po prawo - kawalątko Wielkiego Szyszaka.
A tu przede wszystkim popatrzcie, którędy przyszliśmy. I jak daleko już od Szyszaka.
Piękne ujęcia! :)
OdpowiedzUsuńDzieki :)
UsuńŚwietne fotki :D
OdpowiedzUsuńDzieki :)
UsuńBellos paisajes. Te mando un beso. https://enamoradadelasletras.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńGracias :)
UsuńPiękne okolice. Jakie połączenie nieba ze skałami. To jest coś, co lubię. :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Najważniejsze jest chyba to, że moja Babcia już nie cierpi. Oczywiście jest w tym wszystkim element smutku, jednak większość uczuć jest związana z tym, że już nic Babcię nie boli i tak dalej.
Pozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com
No to wpadaj regularnie, bo dużo jeszcze tego nieba ze skałami będzie!
UsuńTak, swiadomośc, że już nie cierpi jest ważna.
te kamienie jak kładki:D
OdpowiedzUsuńNo! :)
Usuń☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀☀
OdpowiedzUsuń:D :D :D
UsuńFajne kamienie! Ten jeden to wygląda jak płyta z lastrico!
OdpowiedzUsuńNo!!!!
Usuń