wtorek, 20 października 2020

Czarny Kocioł Jagniątkowski (2)

 Śnieżne Kotły mają w sobie coś takiego, że nie sposób po prostu przejść koło nich. 


Zawsze coś mi wpadnie w oko, czego jeszcze nie fotografowałam. 


Albo po prostu stoję kilka centymetrów w prawo albo w lewo i już mi się wydaje, że inaczej widać. 


I tak sobie okrążam Kociołki. 


Potem oczywiście w szczelinie widać Śnieżne Stawki. 


A potem już cały widok się odsłania. 


I tak krok za krokiem jestem już po drugiej stronie. 


Niby tylko kilka kroków, ale całkiem inna perspektywa. 


Idziemy dalej! 

19 komentarzy:

  1. jarają mnie takie przepaście skalne:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgłaszam protest! Miał być Jagniątkowski, a nie Śnieżne Kotły. Tych było już ponad miarę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok, protest przyjęty. :)
      Jeszcze dwa zdjęcia Śnieżnych w następnym poście tak na rozgrzewkę, a potem już tylko jagnięta. :)

      Usuń
  3. ta droga jest fajna :) i tą znam aaa.. dalej jest wielka niewiadoma P:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widok z góry musi być genialny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię skały. To może dziwne, ale lubię

    OdpowiedzUsuń
  6. Śnieżne Kotły są przepiękne!!!
    Niech sobie będą i będą:-))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ilość perspektyw nieograniczona , a z każdej widoki pierwszorzędne :)

    OdpowiedzUsuń