niedziela, 6 września 2020

Lipiec w Śnieżnych Kotłach (4)

Skończyliśmy na podziwianiu filarów.


Schodzimy teraz w dół, wgłąb Kotłów. 


Trzeba ostrożnie, bo widać niewielki wycinek ścieżki, a po lewo przepaść. 


Troszkę jakby poprawiała się widoczność, co bardzo cieszyło mojego kolegę, i mnie w sumie też, bo chciałam, żeby zobaczył te urwiste zbocza. 


Były momenty dające na to nadzieję. 


Na przykład tu. 


Ale już po skręcie z niebieskiego na zielony szlak, mgła znów zaczęła pokazywać, co potrafi. 


Wąziutką ścieżką, ostrożnie, podążamy w kierunku stawów. 

Już niedaleko. :)


28 komentarzy:

  1. Ciekawie ta mgła lipcowa wygląda. Jakoś tak mgliście to mi sie jesień kojarzy a tu proszę i w lecie dodaje specyficznego klimatu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham mgły. Wyobraźnia wtedy pracuje : Co dalej, co dalej , za tą mgłą ?
    Piękne widoki
    Jaka niespodzianka spod mgły się wymyka

    OdpowiedzUsuń
  3. Mgła w górach. Nie na moje nerwy. Z pewnością bym się zgubiła;)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to bardzo niebezpieczne. Ja łażę we mgle, bo znam tam każdy kamień.

      Usuń
  4. w deszczu po tych kamieniach,to bym nie chciała ani schodzić, ani wchodzić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna droga. Nic tylko wygodne buty i sobie potuptać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygodne buty to podstawa. I na wszelki wypadek plastry w plecaku. ;)

      Usuń
  6. Szlak pięknie się prezentuje na tych zdjęciach :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. kolejny raz ta mgła! Przepięknie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę, że pochmurnie było, ale nadal pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mgła ma swój urok ale taka wyprawa we mgle trochę przerażająca :) widoki super :)

    OdpowiedzUsuń
  10. to ostatnie zdjęcie wciska w fotel

    OdpowiedzUsuń