poniedziałek, 21 października 2019

Wodospad, miasto i góra (5)

Jeszcze rzut oka na Mumlavsky Vodopad.


W poziomie...


I w pionie.


I znów w poziomie.


Zza drzewa.


Z mostku.


I z bliska.
Dobrze, że mi telefonu nie zalało. ;)


Mostek, a wodospad w tle.


A pod nogami woda i śliskie kamienie, latami wygładzane przez Mumlavę

16 komentarzy:

  1. Patrzę i tęsknię za Karkonoszami... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ojeju te skały i ten wodospad iście bajka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to już raczej w przyszłym roku:)

      Usuń
    2. No niekoniecznie. W zimie może być cudny, a od czeskiej strony na pewno da się dotrzeć. :)

      Usuń
  3. Mumlava na znacznej części swego biegu wydaje się być wielce atrakcyjną, tak więc spacer wzdłuż jej biegu powinien dostarczyć przyjemnych wrażeń, zatem jako miłośnik górskich rzek i potoków wpisuję do notesu jako "must see".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, koniecznie musisz zobaczyć. Spacer jest cudny, posiedzenie na skałach też, wodospad też robi wrażenie. :)

      Usuń
  4. Matulu jaki to piękny wodospad, cudowny. Nic tylko pod niego wskoczyć. Cóz za widok. Pozdrawiam Cię Kochana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Włażą ludzie, ale raczej nie bezpośrednio pod niego. Myślę, że pęd wody mógłby urwać komuś główkę. ;)

      Usuń
  5. Obfociłaś ten wodospad już tak, że pewnie został zauroczony na jakieś 10lat do przodu... ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie piękne miejsce! Mój junior byłby zachwycony, bo uwielbia wodospady :)

    OdpowiedzUsuń