czwartek, 22 czerwca 2017

Pierwszy raz przez Izery (10)


Chatka Górzystów to jedyny budynek ocalały z istniejącej tutaj kiedyś osady Gross-Iser. Kiedyś mieściła się w nim szkoła. W izbie na dole można podziwiać zdjęcia, pamiątki oraz całkiem sporą bibliotekę gospodarzy - państwa Polańskich. Tam też jest kominek i wszyscy spędzają wieczory, bo pokoje są w zasadzie przeznaczone ściśle do spania. Za to mają ciekawe nazwy. Oto mój. ;)



Prąd jest w zasadzie nieużywany. Turyści radzą sobie telefonami (które służą prawie tylko jako latarki, bo zasięg bywa raczej rzadko) lub czołówkami, a na stołach i w żyrandolach są po prostu świece. I oczywiście kominek, przy którym można się ugrzać i który zapewnia ogrzewanie w reszcie pomieszczeń.



Po prawej stronie widać wejście do kuchni. Można zamówić bigos, aktualną zupę, jajecznicę na śniadanie, a najsłynniejszym daniem są naleśniki, z jagodami i bitą śmietaną. Po jednym jest się pełnym po brzegi, takie są duże. Ale w zasadzie tylko dla nocujących, bo serwowane od 17, a Chatka leży naprawdę daleko od cywilizacji. I nie można przyjechać samochodem. Znaczy teoretycznie można - ale nie na naleśniki bo na tablicy informacyjnej jest kartka "Zmotoryzowanych nie obsługujemy". :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz