Od pierwszego przyjazdu do Szklarskiej uwielbiałam wjeżdżać wyciągiem na Szrenicę. Marudziłam mamie codziennie, kiedy znów wjedziemy na Szrenicę. ;)
Wyciąg się zmienił, kiedyś był jednokrzesełkowy, dziś dwu, ale nadal uwielbiam nim jeździć, I ten moment, kiedy wciągam powietrze do płuc i czuję las...
O poranku. Jeszcze nic nie działa. Widać słupy od wyciągu, po lewo restauracja, centralnie Szrenica, czyli tam gdzie lądujemy wysiadając z wyciągu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz