Byłam już naprawdę o pustej butelce, kiedy wreszcie dotarłam do tej oto uroczej rzeczki - Kobyłki.
Jak widać, zbyt głęboka to ona nie jest. Miałam spory problem, żeby nabrać wody do butelki. Już wyobrażałam sobie siebie leżącą na brzuchu i ciągnącą prosto ze strumienia razem z mułem, ale udało się tego uniknąć. ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz