Dziś odcinek Odrodzenie - Petrovka.
Kiedyś pójdę i tam :)
Bardzo zachęcająca ścieżka.
Nie mam za dużo zdjęć z podejścia do Petrovki, gdyż dyszałam i przeklinałam. ;p
Już niedaleko, ale jak jeszcze pod górę...
Rozdroże U Petrovy Boudy.
Ja oczywiście w stronę Szrenicy.
Można powiedzieć, że już jestem PRAWIE w domu. ;p Przy Petrovce już kiedyś byłam, ciąg dalszy trasy jest mi znany. Teraz już mniej chodzi o widoki itd a bardziej o to, żeby dojść... ;p
Lubię takie ścieżki, takie tabliczki również, piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziekuję :)
UsuńTaka walka ze sobą finalnie daje ogromną satysfakcję :)
OdpowiedzUsuńOj tak! Opiszę to w zakończeniu, które już niedługo!
UsuńEs un lindo camino. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńEs mucho lindo! Besos. :)
UsuńPięknie, a ja właśnie sobie patrzę na morskie fale... :)
OdpowiedzUsuńFantastycznie, to bardzo uspokajające. :)
UsuńA zaraz za tym "widelcem" powinna być mała jaskinia, a w niej fajansowa żaba, z zatopionym w środku wielkim szmaragdem. Wiem, bo widziałem to w kinie!
OdpowiedzUsuńI nie poszedłeś jej zabrać???? ;p
UsuńNie moja! Za kogo mnie masz?
UsuńZnalezione nie kradzione ;p
UsuńO! Mi też zdarza sie przeklinać
OdpowiedzUsuńMnie za czesto. Zaczęło mnie to wk... no widzisz???? ;p
UsuńByłam tam kiedyś. Oj byłam.
OdpowiedzUsuń