Idziemy dalej czerwonym szlakiem, grzbietem Karkonoszy.
Rzut okiem do tyłu, bo ten widok jest niesamowity. Przekaźnik nad Śnieżnymi Kotłami i ścieżka po zboczu Wielkiego Szyszaka.
A teraz będzie seria zdjęć prawie takich samych, ale przyglądajcie się, bo tam się coś wyłania. Dwie rzeczy, dwa punkty.
O tam, tam, na samym środku.
No teraz już naprawdę dobrze widać.
Po prawo oczywiście Śnieżka. A z lewej - Czeskie Kamienie. To tam teraz idę w ramach kolejnej odsłony skał. :)
Piękne zdjęcia, Śnieżka robi na mnie zawsze wrażenie 😊
OdpowiedzUsuńKrólewna ;)
UsuńLindos paisajes que te quitan el aliento. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńEstoy de acuerdo contigo. Te mando un beso :)
UsuńTo niebo.... jaki błękit
OdpowiedzUsuń:D
UsuńAhhh jak ja bym sobie wypoczęła w górach....
OdpowiedzUsuńJa też, bardzo już tęsknię za górami...
Usuń