sobota, 21 maja 2022

Na pieńku

 Podczas jedzenia naleśników przed Chatką Górzystów sfotografowałam takiego oto pięknego gościa. 



Naleśnika nie chciał. ;) 

16 komentarzy:

  1. Och, jaka fajna gąsieniczka :) Kiedy byłam mała, podobne owłosione gąsieniczki okoliczna dzieciarnia nazywała "pieskami" i ja razem z nimi. Nigdy się nie brzydziłam, brałam do ręki i pozwalałam spacerować po dłoni, bo tak fajnie łaskotały. I btw hasełko do mojego ostatniego wpisu to dolinki <3

    OdpowiedzUsuń
  2. O, wybredny. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamiętam, jak kiedyś byłam w Bieszczadach i idąc po deszczu drogą, pełna była ona takich pełzaków, na każdym kroku było po kilka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś na Mazurach przenosiłam przez drogę ślimaki. :)

      Usuń
  4. dawno nie jadłam naleśników, a z czym one były? Same czy z serem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biszkoptowe ciasto naleśnikowe, w środku ser, po wierzchu polane przesmażonymi jagodami. :D

      Usuń
    2. Musiało być to wyborne😼

      Usuń
  5. Genial foto, te mando un beso.

    OdpowiedzUsuń
  6. może to jakiś motylek?
    :)

    OdpowiedzUsuń