Na Mokrej Drodze mam swój ulubiony punkt widokowy. Siadam sobie na ogromnym głazie, zawsze nagrzanym słońcem (tak się składa ;p) i sobie po prostu patrzę.
Był czas, że na Mokrej Drodze uzupełniałem zawsze zapasy wody z występujących w dużej ilości źródełek. Dziś nie byłbym już taki odważny, i to nie ze względu na rozwój cywilizacyjny, raczej bałbym się zanieczyszczeń organicznych, w końcu martwe organizmy, czy fekalia mogą zanieczyścić ciek. Wtedy nie byłem tak przezorny i jakoś mi się upiekło, więc lepiej skończyć z tym ryzykiem.
Teraz nawet jakbys sie bardzo uparł, to nie uzupełnisz. Nic nie płynie :(((( Na Mokrej Drodze najlepiej widać, że mamy problem z wodą. Są jakieś oczka jeszcze w których stoi woda pełna wszelakiego rodzaju życia, ale z tego byś sie nie napił raczej, chyba że w akcie totalnej desperacji...
Ładny, choć jeśli o Karkonosze chodzi, to zdecydowanie bardziej wolę panoramy dookolne. A te zapewniają zazwyczaj tylko główne kulminacje Śląskiego, Czarnego lub Kowarskiego grzbietu. Choć i Lasocki z okolicą Łysociny, bardzo w tym względzie zaskakuje in plus. :)
Mam w zanadrzu coś dookolnego. :) No i w sumie Szyszak był dookolny. Choc zdaję sobie sprawę z tego, że trudno było to dostrzec w filmie przeciętym na pół i jeszcze do góry nogami. ;p;p;p
Był czas, że na Mokrej Drodze uzupełniałem zawsze zapasy wody z występujących w dużej ilości źródełek. Dziś nie byłbym już taki odważny, i to nie ze względu na rozwój cywilizacyjny, raczej bałbym się zanieczyszczeń organicznych, w końcu martwe organizmy, czy fekalia mogą zanieczyścić ciek. Wtedy nie byłem tak przezorny i jakoś mi się upiekło, więc lepiej skończyć z tym ryzykiem.
OdpowiedzUsuńTeraz nawet jakbys sie bardzo uparł, to nie uzupełnisz. Nic nie płynie :(((( Na Mokrej Drodze najlepiej widać, że mamy problem z wodą. Są jakieś oczka jeszcze w których stoi woda pełna wszelakiego rodzaju życia, ale z tego byś sie nie napił raczej, chyba że w akcie totalnej desperacji...
Usuńbez dwóch zdań!
OdpowiedzUsuń:)))
Usuń:*
Usuń:)
UsuńNa pewno piękny.
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńŁadny, choć jeśli o Karkonosze chodzi, to zdecydowanie bardziej wolę panoramy dookolne. A te zapewniają zazwyczaj tylko główne kulminacje Śląskiego, Czarnego lub Kowarskiego grzbietu. Choć i Lasocki z okolicą Łysociny, bardzo w tym względzie zaskakuje in plus. :)
OdpowiedzUsuńOczywiście nie wspominając o czeskiej stronie i przynajmniej kilku świetnych widokowo szczytów. :)
UsuńMam w zanadrzu coś dookolnego. :)
UsuńNo i w sumie Szyszak był dookolny. Choc zdaję sobie sprawę z tego, że trudno było to dostrzec w filmie przeciętym na pół i jeszcze do góry nogami. ;p;p;p
Widok przepiękny :D W takich miejscach można się nieźle wyciszyć :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAle przepiękny widok. Uwielbiam takie miejsca :) cisza, spokój :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOdprężam się Wielbicielko Karkonoszy. Dziękuję bardzo. Będę wracała do tego.
OdpowiedzUsuńZapraszam. :)
Usuń