sobota, 2 lutego 2019

Chojnik (3)


W pewnym momencie na dróżce pojawia się kanałek z wodą.


Powszechnie wiadomo, że uwielbiam wodę, więc oczywiście tam musiałam podejść.
A to było własnie Źródło Kunegundy.


Obok są nawet dwie ławeczki, więc chwilę odpoczęłam, a potem dalej pod górę.


Przydrożna skała.


Widok na Sobieszów i zbiornik wodny.



Jesteśmy już tak wysoko jak czubki drzew. ;)


A między drzewami widok na góry.
Słychać też już ludzkie hałasy - znaczy do zamku bardzo blisko. Całe szczęście, bo już ledwo żyłam. ;)

14 komentarzy:

  1. nawet byłam tam blisko ale pogoda była nieciekawa, to zostawiłam sobie na wiosnę albo lato.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na tej ścieżce zimą to chyba wystarczy stanąć na górze pod bramą zamku, lekko się odepchnąć i zjazd jak na bobslejach. ;)

      Usuń
  2. Nazwać źródło imieniem tak okrutnej księżniczki? Ale z drugiej strony ci rycerze, co się o jej rękę starali, to mądrzy raczej nie byli. Ich imion nikt nie pamięta.

    OdpowiedzUsuń
  3. lubię źródełka po trasie oglądać i się w nim przeglądać:D

    OdpowiedzUsuń
  4. To źródło to chyba bardzo świeża inwestycja, bo nie pamiętam tego z ostatniej eskapady. W okolicach ostatniego zdjęcia, byłem kiedyś świadkiem, jak podczas sporego wiatru złamała się jedna z tamtejszych sosen. Nieźle huknęło ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej. Wyobrażam sobie. Wiatr jest niebezpieczny. Na szczęście nie miałam takich zdarzeń. Najgroźniej było jak dwa lata temu dojeżdżałam własnie do Szklarskiej a tam tuż przede mna była taka burza, że spływająca woda przykryła tory piaskiem. Obsługa pociągu przy pomocy paru pasażerów przecierała szlaki.

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Faktycznie, masz rację, nie pomyślałam o tych zdjęciach w ten sposób wczesniej, ale rzeczywiście to taki dostojny zbiór. :)

      Usuń
  6. Widok ze skały jest zachwycający <3

    OdpowiedzUsuń