niedziela, 31 lipca 2022

Rozszalały wodospad (1)

Jak pisałam w poprzednich wpisach, miałam w Szklarskiej 24h deszczu. Dzień spędziłam w Piechowicach i Pakoszowie, a wracając zobaczyłam potok Kamieńczyk rozszalały po deszczu. Wtedy pomyślałam, że to okazja zobaczyć też rozszalały wodospad. Wpadłam do domu, rzuciłam rzeczy, wzięłam tylko telefon i poszłam pod górę. W życiu tak szybko nie dotarłam do Kamieńczyka jak wtedy, chyba w 20 minut już byłam na miejscu. A słychać go było już z daleka. 


Nie wchodziłam do wąwozu, poszłam na górę. Podeszłam do ogrodzenia i zobaczyłam taki widok. 


Masa wody lecąca z hukiem w dół. Kamieńczyk w ogóle nie przypominał siebie. 
Jeśli ktoś nie pamięta jak wygląda wodospad normalnie to zapraszam tutaj


Jeszcze zza drzewa, a potem stwierdziłam, że zobaczę jak wygląda od góry, tam gdzie się zaczyna, i zaczęłam wchodzić pod górę. 


Wąwóz. 


Cały wąwóz. Ciekawe czy wpuszczają na dół, pomyślałam w tym momencie. 


PRAWIE początek wodospadu. Ale masa wody. 


12 komentarzy:

  1. I am in love with waterfalls. This is so beautiful.
    Here in rainy season, you will witness so many waterfalls.
    New post on My Blog | Instagram | Bloglovin

    OdpowiedzUsuń
  2. Bella cascada, espero que tu mama se mejore.Te mando un beso.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Habrá más de esta cascada. Mi mamá te agradece los deseos de que te mejores. :)

      Usuń
  3. To ja pamiętam jedynie spokojny Kamieńczyk...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tylko raz przez te wszystkie lata miałam okazję go zobaczyć w takiej postaci.

      Usuń
  4. Miałem okazję być tam chyba ze dwa albo trzy razy już. Bardzo podobają mi się nasze wodospady. :)

    Dający do myślenia taki temat. Bo faktycznie jeśli da się przepłynąć ocean kajakiem (wiadomo, nowoczesny dość ale nadal jak łupina orzecha wobec ogromu wody) to czemu nie mieli tak pływać starożytni. Przed Kolumbem długo.

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karkonoskie wodospady są wspaniałe. :)
      Tak, były jakies próby, o ile dobrze pamiętam przepłyniecia z Ameryki do Australii na tratwie. Tratwy jestem pewna, miejsc mniej.

      Usuń
  5. Nigdy nie byłam w pobliżu Kamieńczyka, chociaż krążyłam po okolicy. Może w przyszłym roku obiorę tamten kierunek :D

    OdpowiedzUsuń