poniedziałek, 7 czerwca 2021

Śnieżka (9)

 Schodzę ze Śnieżki Drogą Jubileuszową. 


Po prawo Droga Śląska, na wprost Dom Śląski. 


Skalne rumowisko na zboczach Śnieżki. 


A u góry ludzkie mróweczki wchodzą pod górę. I ja tamtędy weszłam! Nieprawdopodobne! 


I już przy Domu Śląskim. 
Zakupy pamiątek były, w toalecie odstałam swoje. ;) 


Tu zrobiłam sobie jeszcze przystanek na konsumpcję i podziwianie swojego wyczynu, a raczej miejsca, na którym się odbył. 


A potem z Kopy na dół wyciągiem. 

Podjęłam próbę dotarcia do Świątyni Wang, a potem zwiedzenia kawałka Karpacza, ale obie próby szybko się skończyły, za bardzo byłam zmęczona. Po prostu siedziałam czekając na autobus powrotny do Szklarskiej Poręby i wspominając. :) 


17 komentarzy:

  1. Fajna trasa., schodziłam tamtędy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak sobie zamieszkać w lesie...

    OdpowiedzUsuń
  3. w Wangu już dawno nie byłam- tam chyba dużo ludzi

    OdpowiedzUsuń
  4. ja schodziłam ze śnieżki czerwonym szlakiem;) a na siusiu wytrzymałam do Samotni;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Po Karpaczu kiedyś się trochę powłóczyłam, więc świątynię zobaczyłam. Ale podjechaliśmy tam samochodem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zrezygnowałam głównie dlatego, że kiedyś bylam. ;)

      Usuń
  6. Wspaniałe malownicze miejsce, ale tłumy straszne. Kiedyś nie było tłumów w Karkonoszach a teraz nawet w Beskidach są. Ostatnio bylam z rodzina w Chochołowskiej, mimo niepogody okropnie dużo ludzi było w Tatrach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam nadzieję, że w tym roku ruszą za granicę w większej ilości niż w poprzednim i się trochę zluzuje...

      Usuń