Na pierwszym miejscu mojej Karkonoskiej Listy Przebojów (cała po prawo) jest Kotel, a na drugim - Dolina Łaby. Nic dziwnego, że tak często tam wracam.
Tego dnia pogoda dawała mało nadziei na piękne widoki, ale postanowiłam zaufać Duchowi Gór.
Ponieważ miała to być odpoczynkowa pętelka, pozwoliłam sobie na wjazd wyciągiem. Dziś zapraszam na zdjęcia i filmy z tego wjazdu.
No.
To jak wjechałam, to idę na zielony szlak obejść skrótem Szrenicę. :)