Jeszcze chwilę idę czerwonym szlakiem w stronę Śnieżnych Kotłów zanim skręcę na Źródła Łaby.
Coś widać!
Mam coraz więcej nadziei, że się przetrze i widoki się odsłonią.
Chyba troszkę słońce się przebija.
A zaraz potem nadleciał tuman mgły i widoczność spadła do trzech tyczek ;p
też lubię tę trasę!
OdpowiedzUsuń