Pamiętacie, że miały być kolejne niespodzianki przy przekraczaniu Izery? No to okazało się, że jeszcze jest kanał!!!
Na szczęście okazało się, że nad kanałem jest przejście, tylko trzeba je znaleźć. Było dobrze ukryte za tą budowlą.
A potem idąc wzdłuż brzegu wypatrzyłam to, o czym mówił pan, który nas tu przekierował, tylko wtedy nie mogłam go zrozumieć. Prom. Ręczny. Samoobsługowy. Widzicie tę linę nad wodą? No!
A tak wyglądał most "w robocie".
Potem poszłam tradycyjnie czerwonym szlakiem w górę w stronę Jizerki.
Przechodzi się pod wiaduktem kolejowym. I akurat wtedy pociąg nadjechał.
Więc teraz uwaga! Sesja fotograficzna pociągu relacji Liberec - Szklarska Poręba Górna.
A w zasadzie odwrotnie. ;)
Łocho, dwa wagony, ale mi się trafiło! ;)
no to ja bym wymiękła przy tym ręcznym promie- wybrałabym opcję uprosić panów na moście :)
OdpowiedzUsuńsama jechałam przez Korenov
Nie sądzę, żeby Panowie dali się ubłagać. ;p
UsuńPo tych kamieniach nie było tak źle, ale wiesz, żałuję trochę, że nie zauważyłam tego promu wczesniej. Nigdy czymś takim nie płynełam. Najwyżej bym osiadła na tamie. ;p
no tak przecież można ich było poprosić o pomoc w obsłudze tego promu, ciekawe co by szybciej zadziałało: pomoc z promem czy puszczenie przez mostek:)
UsuńHahahahahaha :D
UsuńCiekawa ta zabudowa, dobrze że udało Ci się znaleźć przejście.
OdpowiedzUsuńNo. Bo trochę by mi sie wycieczka popsuła.
UsuńWaooo, such a beautiful place, must be peaceful. Love to watch that train passing over the bridge form below the bridge.
OdpowiedzUsuńNew post on My Blog | Instagram | Bloglovin
Yes, it was real something. Love trains. :)
UsuńProm samoobsługowy? Ale super rozwiązanie:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Prawda? Żałuję, że nie wykorzystałam!
Usuńwygląda to wielce dostojnie:D z klimatem:)
OdpowiedzUsuńJest super. :)
UsuńCo do tego ręcznego promu - czy w tym kanale jest nurt?
OdpowiedzUsuńKanał obok. Prom na rzecze. W rzece nurt jak cholera, bo to Izera. Nawet nie czuję, jak rymuję. :D
UsuńTo dlaczego nie zrobią promu jak w Wielkopolsce na Warcie? Też bez napędu - poruszany jest prądem rzeki. Konstrukcja prosta jak cep, łatwa w obsłudze.
UsuńYyyyy, może i ten jest taki - nie wypróbowałam!!!
UsuńTęsknie za takimi włóczęgami!
OdpowiedzUsuńJa trochę pochodziłam niedawno. :)
UsuńJest gdzie pochodzic, i jest co pozwiedzać.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej. :)
UsuńJa tez tak mam ze ide na most albo gdzies w poblize i robie zdjecia pociagom. Moge tak siedziec godzinami. Jezdzic tez oczywiscie uwielbiam :) Kiedys jechalismy zabytkowym spalinowozem z Nowego Sacza do Chabowki dawna trasa kolei transwersalskiej z czasow Zaboru austriackiego. Swietna sprawa, polecam jak sie skonczy pandemia. Teraz wszystko wstrzymane :(
OdpowiedzUsuńJa to mam takiego fioła pociągowego, że ostatnio zrobiłam zdjęcie pociągu z węglem jak sobie stał. :D
Usuń