Pewnego dnia wybrałam się w Izery, miało być znana trasą, a wyszło trochę coś innego. ;)
Wysiadłam w Harrachovie (dworzec na zdjęciu) i po pierwsze odkryłam, że nie muszę iść trasą rowerową, bo widzę, gdzie jest szlak. Polem golfowym w dół, a potem w las.
Przedtem parokrotnie przegapiałam skręt. Dlaczego? bo zasłaniały znak szlaku stojące pojazdy. Tym razem nie zasłoniły, więc ruszyłam.
Strumyczek trzeba sfotografować.
A potem druga przygoda. Okazało się, że most na Izerze, którym zwykle przechodziłam, jest remontowany i wyłączony z eksploatacji. Kazano mnie i jeszcze jednej pani, zejść w dół biegu rzeki i przejść ją koło tamy.
Nie spodziewałam się tylko, że będzie to przejście ... na dziko po kamieniach! ;)
W oddali widać mostek, którym normalnie się przechodzi.
Ale dużo ludzi tak szło, więc spróbowałam i ja.
Jak widać dotarłam na drugi brzeg i mogłam sfotografować korytko. :)
Oraz dopływ Izery.
Ale to nie był koniec niespodzianek, o czym następnym razem. :)
Mam takie 3 postulaty: chcę lata, chcę chodzić w Sudetach, chcę na ten czas niańki dla naszego kota.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wszystkie te życzenia się spełnią. Kota w razie czego do mnie. :D Chyba że też będę w tym czasie w Sudetach. ;)
Usuńah może i mnie sie uda pochodzić w końcu po górskich szlakach.
OdpowiedzUsuńUda się! Wierzę w to!
UsuńTakie przejście, nie po moście a boczkiem po kamieniach, zaliczyłbym do niespodziewanych atrakcji, jako przygodę.
OdpowiedzUsuńI tak też na to patrzę. :)
UsuńCzyli wędrówka z przygodami :) I widać, że pogoda dopisała :)
OdpowiedzUsuńTak, nawet było ciut za gorąco.
Usuńten rok na czeską stronę będzie chyba trudny
OdpowiedzUsuńTeraz na wyjeździe nawet nie poszłam do Źródeł Łaby.
UsuńTo musiałaś nadłożyć drogi ale za to spacer jeszcze wspanialszy :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak było. :)
UsuńPiękna fotorelacja. Pomimo, że spacer się trochę wydłużył to przynajmniej pojawiły się przygody , a taki spacer na pewno zostanie w pamięci :D Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJeszcze trochę zanim to się powtórzy tzn kiedy będzie można wyjść na szlak powtórnie.
OdpowiedzUsuńZnaczy szlaki nie sa zamknięte, tylko niektóre, te, na których istnieje niebezpieczeństwo zejścia lawin. Mozna w internecie znaleźć które to, a po reszcie spacerowac. :)
UsuńRewelacja
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCiekawa przygoda z tych chodzeniem na dziko. Piekne miejsca w ktore bym sie chciala przeniesc teraz, natychmiast. Mam dosc pandemii i wszystkiego z tym zwiazanego. Slicznie.
OdpowiedzUsuńChyba wszyscy juz ledwo ciągniemy...
Usuńja zawsze jaram się najpierw strumyczkiem a potem resztą;p
OdpowiedzUsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuń