Dziś na początek Mumlava.
Czarcie Oko.
Przed wodospadem.
Mumlavsky Vodopad.
A na Skwerku Trójki w ostatnie dni trafił mi się piknik tradycyjnych rzemiosł.
W kotle była grochówka, jakby ktoś był ciekawy. :D
Różne warsztaty też były, można było coś z drewna, szkła albo metalu wykombinować.
Końskie Łby.
A na koniec dziś widok na Izery z okolic Hali Szrenickiej.
Niesamowicie piękne miejsce :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zgadzam się z Tobą! :D
Usuńkorci mnie, żeby tak myknąć w sobotę i sprawdzić jak śpią motyle:)
OdpowiedzUsuńtylko tam zima jeszcze, a Mumlavę zostawię na jesień.
Dziś jeszcze nie zaglądałam, ale zaraz sprawdzę. ;)
UsuńZajrzałam, faktycznie zima jeszcze. :D
o! Na Takich wydarzeniach można spotkać ciekawe kramiki z cudeńkami maści wszelakiej :)
OdpowiedzUsuńTak było też i tu, po drugiej stronie placu. :)
UsuńWidok na Hale piekny :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go. Moge siedziec i patrzeć godzinami. :)
UsuńDrugie zdjęcie przepiękne. Przypomina mi lata dziecięce i Lutynię, jakiś kilometr od ujścia do Warty.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że sie podoba. Takie Czarcie Oczy sa tam co chwila i co jedno to piękniejsze. :)
UsuńAleż tam pięknie! I pomyśleć, że jeszcze tam nie byłam :)
OdpowiedzUsuńJest cudownie. :)
UsuńAleż bym się teraz wybrała na taki spacer!
OdpowiedzUsuńIlekroć widzę "Czarcie oko", zaraz myślę o spontanicznym wskoczeniu w jego "odmęty". ;)
OdpowiedzUsuńNie brakuje takich, którzy to robią, zwłaszcza w tym najgłębszym, już blisko wodospadu. Są i tacy, którzy robią sobie zjeżdżalnię po tych wyślizganych skałach.
UsuńJa spokojniej, leżę na płyciźnie. ;)
Ten strumyki przepiękny.
OdpowiedzUsuńCudowna jest. :)
UsuńUwielbiam twoje zdjęcia. Dodają tyle otuchy. Aż się żyć chce.
OdpowiedzUsuńMnie też. :)
Usuń