niedziela, 7 kwietnia 2019

Świeradów (1)

Zabieram Was dziś na wycieczkę do Świeradowa.
Dojechałam tam pewnej niedzieli porannym autobusem. Bałam się, że będzie to straszne przeżycie, bo mam okropną, wręcz powalającą, chorobę lokomocyjną, ale dałam radę, pan kierowca dobrze jechał i udało mi się klapnąć na samym przodzie.
Autobus zatrzymuje się przy Parku Zdrojowym, więc zaczęłam od krótkiego odpoczynku w miłych okolicznościach przyrody.


Park jest całkiem spory i ma pełno uroczych miejsc.


Na prawie każdej ławeczce siedzą kuracjusze. W tle Dom Zdrojowy.


Jak to latem, wszystkie kwiaty kwitną. 


Tymi cudami była wysadzona alejka prowadząca do źródła.


Moje migreny to raczej ciężkie bóle głowy, ale nie omieszkałam się napić. ;)


Gdzie się nie spojrzy to sanatorium, uzdrowisko, pensjonat albo hotel. ;)

18 komentarzy:

  1. Miło przypomnieć sobie uroczy Świeradów. Czy w dalszym ciągu w centrum można poczuć się jak...za zachodnią granicą? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. o nie,tam to tylko przejazdem, albo na gondolę,
    jestem obrażona na Świeradów i źle mi się kojarzy, to nawet żeby był ze złota...
    :)

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne miejsce, fajnie kurować sie w tak pięknych okolicach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak jechałam do sanatorium to miałam nadzieję, że może tam wyląduję. ;) Ale sie nie udało. Choć Szczawnica też była fajna, nie narzekałam. :)

      Usuń
    2. Już czekam. Jeszcze jakieś 48 tysięcy ludzi przede mną. ;p

      Usuń
  4. Wao, lovely park and that blossom are so beautiful!!
    My New Post | Instagram | Bloglovin

    OdpowiedzUsuń
  5. Tam mnie jeszcze nie było- ciekawa jestem zatem kolejnych zdjęć!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. jak pięknie, jeszcze te wiosenne słoneczko <3

    OdpowiedzUsuń