Wydaje mi się, że nadrobiłam już odwiedziny na Waszych blogach. Nadal nie czuję się w pełni zdrowa, więc jak jeszcze będą jakieś przerwy, to po prostu musiałam jeszcze poleżeć.
A teraz wracamy w marcowe Izery.
Idę w stronę Jakuszyc.
Ślady narciarstwa biegowego.
Tu niżej mniej wieje, krótki odpoczynek pod daszkiem.
I hope you’re feeling better soon—make sure to rest up properly. Your journey through the Jizera Mountains sounds lovely, even if there’s not much to see at times! The quiet and the snowdrifts must make for such peaceful moments, especially during a break from skiing. Stay cosy and take care of yourself.
Ale z Ciebie włóczykij :) W pozytywnym sensie. Dzięki Tobie mogę oglądać te wspaniałe widoki!
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńMe gustaron las ultimas fotos. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńCudownie, chciałabym kiedyś jeszcze pospacerować w taką zimę! :) Mega zdjęcia!
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńPod pierzynę i gorąca herbata z miodem, cytryną i rumem - a nie po śniegu się włóczyć!
OdpowiedzUsuńZnowu nie doczytałes, że relacja jest z marca ;p
UsuńJa tu sobie pospaceruje w tej zimowej aurze a Ty odpoczywaj, leżakuj i zbieraj siły...zdrówka życzę!
OdpowiedzUsuń:))))
UsuńZdjęcia jak zwykle piękne.
OdpowiedzUsuńWracaj do zdrowia szybko!
:)))
UsuńI hope you’re feeling better soon—make sure to rest up properly. Your journey through the Jizera Mountains sounds lovely, even if there’s not much to see at times! The quiet and the snowdrifts must make for such peaceful moments, especially during a break from skiing. Stay cosy and take care of yourself.
OdpowiedzUsuńMaybe a bit better :)
UsuńZawsze zdjęcia e śniegiem są piękne.
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńPo prostu magiczna biel <3 Zdrówka Kochana, dbaj o siebie :*
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńA tu wiosna tak jakby w świecie
OdpowiedzUsuńAle tylko tak jakby ;p
Usuń