poniedziałek, 27 stycznia 2025

Izery w białej szacie (12)

Wydaje mi się, że nadrobiłam już odwiedziny na Waszych blogach. Nadal nie czuję się w pełni zdrowa, więc jak jeszcze będą jakieś przerwy, to po prostu musiałam jeszcze poleżeć.

A teraz wracamy w marcowe Izery.

 Idę w stronę Jakuszyc. 


Ślady narciarstwa biegowego. 


Tu niżej mniej wieje, krótki odpoczynek pod daszkiem. 


Szklarska Droga. Mało widoczna ;p 


W dół, w dół, w dół. 


Zaspy. 


piątek, 24 stycznia 2025

Izery w białej szacie (11)

Witam Was po przerwie. 
Pochorowałam się trochę, złapałam jakiegoś wściekłego wirusa i nie miałam siły nawet siedzieć na blogowisku. Ale już jest dużo lepiej. Trochę kicham i od czasu do czasu kaszlę, za to tak, że mam wrażenie, że zburzę blok. ;p 

Ale mogę już kontynuować dla Was relację z marcowej zimy w Izerach.


Drepczę po śniegu z nadzieją, że zajrzę do Kopalni Stanisław. 


Choć jak wyglądam z lasu to widzę, że niewiele widać....


Rzut oka za siebie. Może wracać ;p 


No cóż....


Tam jest Kopalnia Stanisław. 
Widoczność niewielka, bardzo pada i przenikliwie wieje. 
Szkoda mi, ale rezygnuję z podejścia. To jednak jeszcze trochę na coraz większym odsłonięciu, a potem i tak pewnie nie będę nic widzieć. I jeszcze mnie zdmuchnie. 


Omijam zatem Izerskie Garby i kieruję się w stronę Jakuszyc. Może jakiś pociąg mnie zabierze z powrotem? 


niedziela, 19 stycznia 2025

Izery w białej szacie (10)

 Jestem już w zasadzie na Izerskich Garbach. 


Skała prawie pod śniegiem. 


Sypie coraz gęściej. 


Zaspa. 


Trochę zadeptałam ;p 


Śnieżny potwór zza choinek ;p 


piątek, 17 stycznia 2025

Izery w białej szacie (9)

 Kolejna seria pięknych zimowych krajobrazów w drodze na Izerskie Garby. 






Pogoda się zrobiła jeszcze bardziej zimowa. Mimo to mam nadzieję, że może się uda dojść nawet do Kopalni Stanisław. 


środa, 15 stycznia 2025

Izery w białej szacie (8)

 Dookoła pada śnieg, a ja się schowałam w takim jakby namiocie z gałęzi drzewa. 


Bardzo tu fajnie, jakby cieplej i spokojnie :) 



poniedziałek, 13 stycznia 2025

Izery w białej szacie (7)

 No więc dotarłam do jakiegoś punktu w tej bieli.


Rozdroże pod Zwaliskiem. 


Mimo że pada śnieg, idę dalej. Może uda się zobaczyć Izerskie Garby zimą. 


Powiem szczerze, że dobrze, że ktoś tędy przede mną szedł, gdyż pod śniegiem wszystko wygląda inaczej i nie wiem, czy bym się nie zgubiła. Znaczy musiałabym wrócić po swoich śladach, a to by było frustrujące. Tak że dzięki ci, tajemniczy nieznajomy. ;) 


Zaspa pod choinkami


Sypie, sypie, ale idę. 


sobota, 11 stycznia 2025

Izery w białej szacie (6)

 Zaczyna lekko sypać śnieg. 


Oglądając się za siebie widzę, że gonią mnie chmury. 


Jestem całkiem wysoko. 


Biała połać. 


Sypie, sypie. 


W sumie to trochę mi strach ;p 
Ale znam przecież trasę, śnieg mi niestraszny. Idę dalej! 

 

czwartek, 9 stycznia 2025

Izery w białej szacie (5)

 Gotowi na ciąg dalszy śniegu?  


Pieniek lekko wystaje. 


Na niebie coś jakby chmury śniegowe. 


Zaspa i zasypany las. 


Dziwne dziurki. 


Uwielbiam to zjawisko, takie dziury w zaspie u podnóża drzewa. Cudowne to jest. No i zobaczcie ile tego białego puchu!


Tak się idzie. Do pół łydki jest. Ale twardo brnę dalej. :) 


poniedziałek, 6 stycznia 2025

Izery w białej szacie (4)

 Dziś kolejna porcja śnieżnych zdjęć z niebieskiego szlaku w stronę Izerskich Garbów. 


Tu był strumień. 


Zaspa


Za mną


Lubię się oglądać na swoje ślady. :) 


Choinka pod pierzynką. 


sobota, 4 stycznia 2025

Izery w białej szacie (3)

 Podążam niebieskim szlakiem pod górę w kierunku Izerskich Garbów. 


Droga zasypana śniegiem. 


Wszędzie biało. 


Nietknięte ludzką stopą. 


Moje ślady. 


Rozdroże. 


Wreszcie Biała Dolina wygląda tak jak sugeruje nazwa :D 


czwartek, 2 stycznia 2025

Izery w białej szacie (2)

 Ruszam niebieskim szlakiem pod górę. 


Chyba nikt przede mną tu nie szedł ;) 


Rzut oka za siebie. 


Polanka


Rowerzystów nie widać. ;) 


Jest cudownie. 

Idę więc dalej w kierunku Izerskich Garbów.