Ostatnio zimowo szliśmy od Szrenicy do Śnieżnych Kotłów.
No dobra. I teraz będziecie się śmiać. ;p
Stoję oto, wchłaniam piękno i nagle sobie tak myślę : "Co się stało z tymi słupkami z łańcuchami, dlaczego one są tak nisko?"
Zajęło mi chwilę uświadomienie sobie, że jest po prostu tyle śniegu, że zamiast półtora metra, widać ich parę centymetrów.
No cóż, zimą w górach byłam poprzednio 15 lat wcześniej mniej więcej, i na nartach, nie chodziłam po górach, wszystko jest dla mnie zaskakujące. Fajnie cos nowego przeżywać. :)
jeju jakież tam zaspy:D
OdpowiedzUsuńNo :)
UsuńO zimą tam nie byłam. Wszystko przede mną.
OdpowiedzUsuńJa pierwszy raz od kilkunastu lat.
Usuńileż spokoju bije z tych fotografi wow!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSuch a beautiful place, I wish i go there, i love snow.
OdpowiedzUsuńI really hope you get all love you deserve, i know how does it feel to be unloved by the person you felt so much loved.
New post on My Blog | Instagram | Bloglovin
Thank you...
UsuńNiesamowity widok, a ta kulka na słupku najlepsza 😊
OdpowiedzUsuńGenialna jest.
UsuńPiękne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
niezwykły widok
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNo to zaskakujacy powrot w zimowe Karkonosze. Schronisku wyglada pieknie wow. Zapatrzylam sie po prostu
OdpowiedzUsuńTo nie jest schronisko! To stacja przekaźnikowa. Nie mozna tam spac, zjeśc, wysikac się, nawet wejśc nie mozna.
Usuń