Dziś jeszcze parę zdjęć z wagonika jadącego na górę Jested. Jak już mi się udało miejsce przy oknie zająć, to trzaskam!
Ocho, ktoś schodzi. Współczuję, miałam okazję sprawdzić, jak to jest. ;p
Mój palec odbity w szybie zignorujcie, podziwiajcie choinki. ;)
Kawałek mojej bluzki też zignorujcie, patrzcie jak wysoko, jakie maleńkie ludziki idą.
Zaraz wysiadamy. A tu ktoś najwyraźniej odpoczywa po drodze.
Dobrze widać w dole Liberec, przecinkę, którą wagoniki "fruwają", a nawet dolną stację. Głaz po prawej powinien się spodobać wszystkim fanom skał. :)
Na górze jednak n8e byłam. Następnym razem.
OdpowiedzUsuńKoniecznie. :)
UsuńJa tam nie współczuję. Może i ten ktoś jest teraz zmęczony, ale jakie wspaniałe uczucie będzie przeżywał gdy wejdzie! A wiesz, jak się potem świetnie śpi w nocy?
OdpowiedzUsuńTen ktoś schodzi, a nie wchodzi. Wiesz jak potem ładnie kolana bola w nocy? ;p
UsuńWiem... :(
UsuńAno....
Usuńżycie na wysokości :D
OdpowiedzUsuńHaha, tak. :D
Usuńjak słonecznie i pięknie! Co tam że wysoko:D
OdpowiedzUsuńJa szczęsliwie nie mam leku wysokości :)
UsuńFajnie jest się powspinać ale polatać w wagoniku też super <3
OdpowiedzUsuńNajważniejsza jest różnorodność ;)
UsuńGrunt to znaleźć dobre miejsce w wagoniku :)
OdpowiedzUsuńTak, najgorzej stac na samym środku. ;)
UsuńNie znosze schodzenia z gory. Ostatnio tak mnie kolana i stopy bolaly ze ledwo doszlam do miasta. Im stromiej tym bardziej te kolana bola. A wszystko przez jeden stary uraz.
OdpowiedzUsuńNawet bez urazu bolą przy takim nachyleniu...
UsuńSwietny ten szlak na Jested. Podoba mi sie tam.
OdpowiedzUsuńStrasznie nie lubię takich stromych zejść, okropna męczarnia. Śliczne zdjęcia 😊
OdpowiedzUsuńJest cięzko, ja czasem wolę bardziej dookoła, a mniej stromo, ale nie zawsze sie da.
Usuń