wtorek, 17 grudnia 2019

Śnieżne Stawy (2)

Idąc czerwonym szlakiem mamy cały czas jeziorka w zasięgu wzroku.


A po prawej ręce skalne rumowiska Wielkiego Szyszaka.


Widać wyraźnie, że schodzimy w dół.


Widać ścieżkę prowadzącą na Śnieżkę. I samą Śnieżkę - ten czubeczek na horyzoncie.


Zejście jest dość trudne, ale wyobraźcie sobie podejście! Lubię się tu obejrzeć za siebie i pomyśleć "Dobrze, że nie idę w drugą stronę". ;)


I już rozdroże - Obniżenie Pod Śmielcem. Jak widać do Śnieżki jeszcze tylko 15 km. ;)


Tędy trzeba byłoby iść.


Ale my dalej w dół, też ładniutką ścieżką.


No bo stawy czekają! :)

13 komentarzy:

  1. na tych rumowiskach muszę uważać, bo też mi się potrafi zakręcić w głowie, a podejście nie jest takie straszne jak wygląda,
    do stawków jeszcze kawałek drogi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chodząc tą ścieżką przekonałam się ostatecznie, że lęku wysokości nie mam. ;)
      Ale też uważam, bo zawroty głowy miewam, a upaść tam nie byłoby mądrze. Może dlatego zawsze sie staram tak dobierać trasę, żeby tam schodzić, to jestem po prawej stronie i nawet jak padnę, to nie spadnę. ;)

      Usuń
  2. te skalne ostępy potrafią być groźne. Trzeba bardzo uważać by nie wyrżnąć;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się. Choć ja wyrżnęłam na prostym zejściu tuż przy schronisku Pod Łabskim Szczytem. ;p

      Usuń
    2. ja zawsze stąpam uważnie kroczek po kroczku:)

      Usuń
    3. Kroczek po kroczku idą święta. ;)

      Usuń
  3. Trawers Wielkiego Szyszaka nie jest taki zły. Bardziej wyczuwalnie pod górę, jest tylko od Śmielca. Przy Kotłach znów robi się płasko. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na tej skalnej ścieżce? Płasko? Chyba mamy inne pojęcie płaskości. ;p

      Usuń
  4. Chyba wolę wchodzić niż schodzić. Szczególnie po burzy.

    OdpowiedzUsuń